Przejdź do głównej zawartości

Mamy wózek!!!

Długo nie mogłam się zdecydować, siedemnaście razy dziennie zmieniałam zdanie. Brałam pod uwagę miliony modeli, tysiące kolorów i setki wersji... Parę razy już prawie był mój, ale a to jedna Pani zrezygnowała ze sprzedaży, druga sprzedała mimo, że transakcja między mną a nią była już prawie zakończona - czekałam tylko na wysyłkę, trzeci raz wyglądał podobnie, a za czwartym razem transakcja nie doszła do skutku z mojej winy, zrezygnowałam ... I teraz wiem,że baaardzo dobrze, że tak się stało.



Dzisiaj przyszedł do mnie wózek, na który byłam zdecydowana i pewna, że go chcę! Kurier paczkę przytachał, otworzył, sprawdził. Zapłaciłam i pobiegłam szybko co rozłożyć.

Chwilę się pomęczyłam, ale w końcu wpadłam na błyskotliwy pomysł, aby zobaczyć filmiki na youtube, tam jest wszystko :) No i okazało się, że rozłożenie go jest banalnie proste :) 


Wózek ma bardzo fajny kolor, a także materiał. Jest to limitowana edycja. Materiał jest inny niż we wszystkich Stokke'ach. O wiele bardziej śliski, jak by woskowy. Nic w niego nie wsiąka. Jestem na prawdę mega zadowolona!!!! 


Oprócz wózka to z nowości jeszcze tyle, że wczoraj byłam u lekarza. Z niunią wszystko dobrze, od ostatnie wizyty urosła ok. 500g. Na szczęście moje obawy, że lekarz z terminem się pomylił zostały rozwiane, także zostało jeszcze 6 tygodni :), a nie dwa. Mamy ogromną nadzieję, że tatuś zdąży. 

Łóżeczko już stoi, torby spakowane :) Pani położna ze szkoły rodzenia co raz daje więcej ulotek, próbek i prezentów :) Przy następnej notce pokażę wam jak wygląda łóżeczko, szafa i cała reszta bo wszystko już mamy gotowe ! :) 

JUŻ BLIŻEJ NIŻ DALEJ ... 

A co u was? 

P.S: Przypominam o fanpage'u, o który prosiłyście !!! 

https://www.facebook.com/stormofhormones?fref=ts

Komentarze

  1. Gratuluję wspaniałego zakupu, mam nadzieję że długo i dobrze będzie Wam służył i czekam na szersze relacje :)
    Od razu zauważyłam, że materiał jest jakiś inny niż tradycyjnie przy stokke :)
    SUPER i pięknie się prezentuje!

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! W końcu go wybrałam bo na prawdę było baaaardzo ciężko się zdecydować!!! A materiał jest rewelacyjny, nie trzeba będzie prać co trzy dni :)

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  2. Fajne cacko, troszkę futurystyczne. Miejmy nadzieję, że pojeździ na tych naszych polskich chodnikach.
    Pozdrowienia
    http://dziecinneproblemytaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że spokojnie pojeździ..często spotykam te wózki na ulicy i nie wyglądają na zmagające się z trudnością. Podobno prowadzi się je jednym palcem :)

      http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

      Usuń
    2. Dokładnie tak!!! Prowadzi się je jednym palcem!!! Aż mam ochotę wyjść już na dwór i wypróbować, ale przecież nie będę paradować z pustym wózkiem. Już niedługo Kornelka wypróbuje jak się jeździ :))

      Usuń
    3. No tak, z pustym trochę głupio ale można jakaś znajoma ma malutkie dziecko ? :) Moja koleżanka tak właśnie zrobiła jak chciała przetestować wózek, a córcia siedziała jeszcze w brzuszku ;)

      Usuń
    4. Mam przecież siostrę, która jeszcze korzysta z wózka <3 Jutro idziemy na spacer!!!

      Usuń
    5. No widzisz :) Daj znać jak wrażenia ! Ciekawa jestem...

      Usuń
    6. Niestety, kategorycznie odmówiła przetestowania wózka .. :D Zaczęła płakać i koniec.

      Usuń
    7. Następnym razem jak mnie odwiedzi to znów postaram się ją do niego wsadzić ! :))

      Usuń
  3. Nadrobiłam wszystkie posty ;D Lekko się czytało na pewno będę zaglądała ;) A i do siebie mogę podać namiar - http://nasz-maly-raj.blogspot.com/?zx=df46ed1d41814f87 tylko u mnie na zaproszenie ;)

    Super, że już wybrałaś :) Oby dobrze się sprawował ! Ja jeszcze przed tym wyborem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że się spodobało !!! :) Zapraszam częściej. Szczerze polecam ten wózek, choć jeszcze nie wiem jak sprawuje się z dzidziusiem, to jest na prawdę rewelacyjny !!! :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda rewelacyjnie. Oby wam się dobrze sprawdzał!

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz zycze ci powodzenia!!! Z trudami jakie niesie ten typ wozka ( sama testowalam) ale rowniez nie znam ani jednej dobrej opini ludzi ktorych znam a ktorzy maja ten wozek . Kazda dziura w chodniku bedzie rzucac dzieckiem pod niebo ! Koszmar ponad to wozek nadaje sie max do 6 miesiaca dziecka pozniej zapomnij jest ciasny nie wygodny w okresie zimowym to juz w ogole koszmar!!! I nawet np roczne dziecko w tym wozku wyglada jak kaleka bo ten wozek robi takie wrazenie zamalego wozka do wieku dziecka ... Za tem wspolczuje wybory i wyrzucaenia kupe kasy w bloto!!!
    Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należy pamiętać, że wózek Stokke Xplory ma dwie wersje. Pierwsza - V2, to pewnie ta, o której mówisz., ma tragiczną spacerówkę, malutką i "powyginaną". Jeżeli chodzi o mój, to jest to model V3, z o wiele większą spacerówką i udoskonalonymi wszystkimi mankamentami z poprzedniej wersji. Mam też wielu znajomych, którzy używają tego wózka i są na prawdę zadowolenia. I nie prawda, że półroczne dziecko jest już za duże do niego :) Tak więc nie zgodzę się z Twoją opinią, ale dziękuję za nią :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. No to widzę, że będziemy rodzić tydzień po tygodniu :) Wózek ma bardzo ładny i praktyczny kolor, co do reszty to nawet nie jestem zbyt zorientowana bo dostałam wózek w prezencie więc musiałam mu tylko dać nowe wyłożenie tkaniny.
    Bardzo jestem ciekawa łóżeczka i całego kącika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę szczęśliwego rozwiązania. A zdjęcią już wkrótce ... :)

      Usuń
  8. fajny!
    Pamiętam jak sama nie mogłam się zdecydować który model wybrać. Było mega trudno. Jak się potem okazało szkoda było czasu na zastanawianie się, bo moja Oliwka w wózku jedździła tylko przez pierwszy rok. Potem nie było o tym mowy! :d

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny wózek i ten kolor nie rzuca się tak w oczy. Jest taki spokojny. To teraz zostało ci czekać na bobaska :) Musisz jeszcze coś dokupić, czy masz już wszystko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tylko podkłady poporodowe, majtki jednorazowe i pampersy :) i tylee <3

      Usuń
    2. Teraz już tylko odpoczywać, czekać na powrót tatusia i szczęśliwe rozwiązanie :)

      Buziaki!

      Usuń
    3. To odpoczywaj sobie. Leż i Pachnij ;) :*

      Usuń
  10. Wózek wygląda super, ciekawe jak będzie się sprawdzał, no i zawsze to różnica 6, a nie 2 tygodnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie się sprawował tak dobrze jak wygląda :)

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  11. Pomijając że super wózek to kolor jeszcze bardziej mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam też się podoba ... Chociaż ja wolałam różowy, ale mój M. kategorycznie się na to nie zgodził :D

      Usuń
  12. widziałam dziewczynę u siebie na osiedlu prowadzącą ten wózek....

    no cóż...polskie chodniki kontra z wózkiem za 4-5tysięcy wygrywają....

    jak dla mnie śliczny wózek, ale tylko wygląd i design w nim są powalające...Nie widzę w nim żadnej funkcjonalności.Mała gondola, mała spacerówka...wózek lekki-fakt, ale zimą nim nie pojeździsz bo ma maleńkie kółka, po dużym śniegu nie pojeździsz.


    typowo galeryjna bryka.Oczywiście to moje skromne zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwestia gustu ;) Ale dziękuję za wypowiedź !!!

      Usuń
  13. super blog, też właśnie poszukuję wózka :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://www.madameblania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak juz przetestuje mój, a właściwie niunia to zrobi to pojawi się notka na jego temat :) Cierpliwości, a może pomogę w podjęciu decyzji.

      Bardzo się ciesze, że Ci się tu podoba :) Buziaki :*

      Usuń
  14. piekny wóżek ! :)
    będzie może Pani go sprzedawała ?? ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nie planuje sprzedaży przez najbliższe 2 lata :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Jak wrócić do formy sprzed ciąży II

Jak już pisałam w poście  "Jak wrócić do formy sprzed ciąży"  we wracaniu do formy sprzed ciąży ćwiczenia są na prawdę ważne. Uważam, że to 70% sukcesu. Pozostałe 30% to dieta. Nic przecież nie ma od tak sobie ... Jak to mówią, Rzymu nie zbudowali w jedną noc. Nie stracimy na wadze od samego marzenia o pięknej figurze rodem z magazynów modowych.  Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam zacząć od małych kroczków i stopniowo zwiększać ilość ćwiczeń i powtórzeń. Dobrze wiem, że od samego początku nie dam rady "walnąć z grubej rury" i drastycznie, z dnia na dzień zmienić swój styl życia, wcielić w nie dietę i ćwiczenia.  Ułożyłam więc sobie plan, jak szybko przywyknąć do ćwiczeń i diety, żeby nie zniechęcić się brakiem siły i słomianym zapałem do wykonywania czegoś, co na daną chwilę wydaje się mi się nie możliwe.  Zaczęłam od poniedziałku bo jak wiadomo powszechnie - od poniedziałku statystyczny polak zaczyna odchudzanie i walkę o nowe "ja"...