Przejdź do głównej zawartości

Jutro wizyta.

          Jutro idziemy na trzecią już wizytę do Pana doktora. Pokażemy wyniki badań i wszystko będzie wiadomo. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. 
          Z każdym dniem czuję się już coraz lepiej. Nie jestem zmęczona, mam ochotę coś porobić i co najważniejsze już nie wymiotuję! Mój maluszek czuje się na pewno lepiej, zaczęłam się normalnie odżywiać. Mięso już nie "śmierdzi". Ziemniaki mają smak. Warzywa znów są pyszne, a słodycze sprawiają przyjemność. 
          Po przemyśleniach, wstępnych planach i rozmowach będziemy potrzebowali nie tylko łóżeczka, ale jeszcze mebelków do pokoiku dziecięcego. Moja wizja dziecięcego pokoju wygląda mniej więcej tak:


          A mianowicie jest bardzo jasny, najlepiej biały z niewielką ilością dodatków np. różowych lub niebieskich w zależności od płci. Niestety pokój, który u mnie będzie pełnił funkcje pokoju dziecięcego nie jest słoneczny, o żadnej porze dnia nie ma w nim ani centymetra słońca :( 
          Ja stawiam na minimalizm, więc w pokoju mojego dziecka będą mebelki o bardzo prostych kształtach, z ewentualnymi dodatkami. Potrzebujemy łóżeczka, komody na ubranka i inne dodatki, kilku koszyków wiklinowych pod łóżeczko na różne przydatne i mniej przydatne rzeczy, oczywiście dywan lub wykładzina. Nie wspominam już o różnych przyborach takich jak wanienka czy przewijak. Ten ostatni raczej będzie klasyczny, montowany na łóżeczko, chociaż bardzo podobają mi się te wolno stojące.
          Myślałam nad zestawem tego typu:


          Ceny takich zestawów wahają się od 450zł do 800zł. W skład zestawu wchodzi:
*łóżeczko
*materacyk
*kołderka
*poduszeczka
*rożek
*baldachim
*pokrowiec do powieszenia 
*itp. ..

          Zastanawiam się również nad zakupem używanego łóżeczka, a do tego porządnego i wygodnego materacyka no i oddzielnego zestawu tych dodatków. 
          Możecie polecić firmy łóżeczek i materacyków?

Komentarze

  1. fajne pokoiki...warto zainwestować w materac, a łóżeczko to rzecz drugorzędna/często mało używana, w sklepie można znaleźć za grosze - ja polecam łóżeczka najzwyklejsze z szufladą i takie które są tak wykonane, że można jedna ściankę ściągnąć całkowicie gdy dzieciątko podrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. kupienie uzywanego lozeczka to dobry pomysl na zaoszczedzenie pieniedzy , wtedy mozna zainwestowac w lepszy materacyk . Vox robi fajne meble chociaz nie sa one tanie.. :/ w ihc ofercie jest dostepne lozeczko ktoro mozna pozniej przeksztalcic w maly tapczanik , moj brat sie nad nim zastanawial ze swoja żoną . ale doszli do wniosku ze dziecko bedzie moglo spac na tym tapczaniku góra do 3 lat bo bedzie poprostu za krótki i nie bedzie sie mały mieścic .:)

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.bebiklub.pl/konkurs/jakim-typem-mamy-jestes/ przyszlo mi na poczte :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie. Prosto i schludnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj.
    Dziś trafiłam na Twojego bloga. Bardzo fajny :)
    Zostaję tu na stałe i zapraszam do mnie:
    http://alinadobrawa.blogspot.com/

    Gratuluję córeczki :)

    Pozdrawiam Alina :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne wizje pokoików, mam podobną wizję w bieli z dodatkiem błękitu ;)
    Ps. Jeszcze nie jestem w ciąży, ale planujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to życzę powodzenia i trzymam kciuki, żeby wam się udało!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też podobają się pokoiki jasne, czyste i białe. Ja planuję zrobić kiedy pokoik beżowo-błękitny albo biało-błękitny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Jak wrócić do formy sprzed ciąży II

Jak już pisałam w poście  "Jak wrócić do formy sprzed ciąży"  we wracaniu do formy sprzed ciąży ćwiczenia są na prawdę ważne. Uważam, że to 70% sukcesu. Pozostałe 30% to dieta. Nic przecież nie ma od tak sobie ... Jak to mówią, Rzymu nie zbudowali w jedną noc. Nie stracimy na wadze od samego marzenia o pięknej figurze rodem z magazynów modowych.  Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam zacząć od małych kroczków i stopniowo zwiększać ilość ćwiczeń i powtórzeń. Dobrze wiem, że od samego początku nie dam rady "walnąć z grubej rury" i drastycznie, z dnia na dzień zmienić swój styl życia, wcielić w nie dietę i ćwiczenia.  Ułożyłam więc sobie plan, jak szybko przywyknąć do ćwiczeń i diety, żeby nie zniechęcić się brakiem siły i słomianym zapałem do wykonywania czegoś, co na daną chwilę wydaje się mi się nie możliwe.  Zaczęłam od poniedziałku bo jak wiadomo powszechnie - od poniedziałku statystyczny polak zaczyna odchudzanie i walkę o nowe "ja"...