Przejdź do głównej zawartości

WOW!

           Dziewczyny, na prawdę jestem mile zaskoczona! Nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak wiele z was czyta mojego bloga! Nigdy bym nie pomyślała, że moje bazgroły mogą zainteresować tyle osób :) Cieszę się, że w tak krótkim czasie zebrało się was tak wiele. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie was coraz więcej i wspólnie będziemy spierały się z codziennymi problemami mam!
          Pogoda dzisiaj się nie popisała ... Jednym słowem jest okropna. Aż się nie chce wychodzić z domu, ale na szczęście podobno jutro ma być już dużo lepiej. 
          Co do komentarza od użytkowniczki "bernadetta bolek", brzmiącego tak:

"Pompowane koła są bardzo ważne, dzięki temu wózek zawsze i wszędzie sobie poradzi. Napewno odradzam te na 3 kołach. NIe wiem czemu zadowolona z 1 na 4 kupiłam drugiemu dziecku na 3.... Oba wózki były typu 3 w 1 i z tego jestem bardzo zadowolona. Stokke jest piękny, ale te kubełkowe spacerówki do mnie nie przemawiają. Najelepiej iść do sklepu i sobie obejrzeć wózki przejechać się nim po sklepie. Ważne żeby był zwrotny i lekko się prowadził"

          Kochana, niestety wbrew pozorom mieszkam w małej mieścinie, a właściwie to wiocha zabita dechami ... Nie mam możliwości tu na miejscu pójść do sklepu i obejrzeć wózki takie jak mnie interesują ... Myślę, że najbliżej będzie to możliwe w Lublinie. Wybieram się, ale muszę najpierw nabyć samochód bo nie ma mnie kto wozić a busem jakoś nie jestem przekonana. Tym bardziej, że mam chorobę lokomocyjną :(
          We wtorek wybieramy się na wizytę kontrolną, już drugą. Tym razem bez USG, a więc zdjęcia nie będzie. Ale za to już na dniach będzie zdjęcia brzuszka. Muszę się zebrać w sobie, żeby je po prostu zrobić. Trochę lenistwo ostatnio mnie dopada :) 
          Dziewczyny, pewnie przestaniecie mnie za to lubić, ale wybieram się dzisiaj do McDonalda. Muszę, po prostu muszę! Nie wytrzymam ... Ale wy przecież najlepiej wiecie jak to jest "jak się chce". Nie da się zapomnieć tak po prostu .. Ale obiecuje, to będzie pierwszy i pewnie przed ostatni raz :) 
          A wy co myślicie na temat "żywieniowych zachcianek" w ciąży? Jeść, bo się bardzo chce? Mimo, że nie zdrowe, tuczące? Piszcie w komentarzach!

          

Komentarze

  1. Co do Maca to niestety i ja i moja kumpela od czasu do czasu w ciąży miałyśmy napady właśnie na śmieciowe jedzenie, nie jestem z siebie dumna ale po prostu właśnie musiałam i koniec, a Monia nigdy wcześniej przed ciążą nie jadła maca bo uważała że nie ma nic gorszego. Obie mamy chłopaków. :) Myślę że jak zjesz raz na jakiś czas to ani tobie ani dziecku nie zaszkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sugerujesz, że moje zachcianki oznaczają, że to chłopiec? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli chodzi o sklep w którym mogłabyś obejrzeć wózki dziecięce to polecam Bobo wózki na Al.1 maja w Zamościu. :) Na prawdę duży wybór.

    OdpowiedzUsuń
  4. jeżeli chodzi o wybór wózków w Zamościu to na Lubelskiej obok "Chińczyka" jest sklep "BOBO WÓZKI" mają tam serio świetny wybór bardzo dobrych wózków . Swojej niuni tam kupowałam i jestem 100% zadowolona !

    OdpowiedzUsuń
  5. Sugerowanie się zachciankami to jakieś stare porzekadła. Ja tam w zadne zabobony, przesądy etc. nie wierzę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Jak wrócić do formy sprzed ciąży II

Jak już pisałam w poście  "Jak wrócić do formy sprzed ciąży"  we wracaniu do formy sprzed ciąży ćwiczenia są na prawdę ważne. Uważam, że to 70% sukcesu. Pozostałe 30% to dieta. Nic przecież nie ma od tak sobie ... Jak to mówią, Rzymu nie zbudowali w jedną noc. Nie stracimy na wadze od samego marzenia o pięknej figurze rodem z magazynów modowych.  Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam zacząć od małych kroczków i stopniowo zwiększać ilość ćwiczeń i powtórzeń. Dobrze wiem, że od samego początku nie dam rady "walnąć z grubej rury" i drastycznie, z dnia na dzień zmienić swój styl życia, wcielić w nie dietę i ćwiczenia.  Ułożyłam więc sobie plan, jak szybko przywyknąć do ćwiczeń i diety, żeby nie zniechęcić się brakiem siły i słomianym zapałem do wykonywania czegoś, co na daną chwilę wydaje się mi się nie możliwe.  Zaczęłam od poniedziałku bo jak wiadomo powszechnie - od poniedziałku statystyczny polak zaczyna odchudzanie i walkę o nowe "ja"...