Przejdź do głównej zawartości

W poniedziałkowe południe ...

Cześć Dziewczyny! ;*

Dzisiaj musiałam wstać z samego rana bo miałam parę spraw do załatwienia, na szczęście ostatnio kładę się dużo wcześniej niż zawsze, więc ze wstawaniem rano nie mam już problemu :)

Z racji tego, że nasza mamusia musi chodzić do pracy to kiedy mnie o to poprosi ja zajmuję się moją malutką siostrzyczką. Bawimy się razem, oglądamy bajeczki, robimy obiadki <3 Przyuczam się. Lilka jest już dużą dziewczynką, ma już 19 miesięcy. Nie mam pojęcia, kiedy to minęło. Pamiętam jak jeszcze niedawno razem z moim M. siedzieliśmy na porodówce. Ja umierałam ze strachu i w sumie tak na prawdę nie wiem dlaczego, ale prawie mdlałam, a M. robił wszystko, żeby poprawić mi humor i rozśmieszyć mnie :) A oto Nasz malutka Lilka


Na razie Lilunia jest chora, więc ja muszę jeździć do mamy aby się nią zajmować. Jak jest zdrowa to mama przywozi ją do nas. 

Chciałabym szerzej odpowiedzieć na anonimowy komentarz o treści:

"Milo to przeczytac:) ja mam lat 21 i rok temu uslyszalam, ze mam policystyczne jajniki, choc nic na to nie wskazywalo procz braku okresu, jestem szczupla, cera ok, wlosy ok... Ale martwie sie dalej o to czy bede mogla miec dzidzie. Mam nadzieje, ze za rok lub dwa juz ze mna bedzie :)"

Kochana, zespół policystycznych jajników, inaczej wielotorbielowatość jajników najczęściej objawia się otyłością, podwyższonym poziomem hormonów męskich takich jak TESTOSTERON, oraz obniżonym poziomem PROGESTERONU. Z racji wysokiego poziomu testosteronu pojawiają się wąsy, wzmożone wypadanie włosów itp. Występują również trądzik oraz łojotok. Głównym objawem jednak jest przede wszystkim brak miesiączki. Spowodowane jest to tym, że jajniki nie są w stanie zamienić testosteronu w progesteron. Kiedy ja na wakacjach byłam u ginekologa bo już podejrzewałam, że jestem w ciąży (i faktycznie byłam) usłyszałam, że aby zajść w ciążę muszę zrobić zabieg polegający na nacinaniu ("dziurkowaniu") jajników aby "uwolnić" jajeczka. Jednak nie trzeba było! Wystarczyło odstawić tabletki. Profesor endokrynolog z Lublina, w ramach leczenia przepisał mi tabletki antykoncepcyjne - Diane-35


Muszę powiedzieć, że po tych tabletkach czułam się rewelacyjnie! Przestały mi rosnąć wąsy, przestały przetłuszczać się włosy, cera była o niebo lepsza - i uwaga bo teraz najlepsze - schudłam 12kg! Potem odstawiłam tabletki po zapomniałam ich brać przez tydzień i musiałam zrobić przerwę, pierwszą miesiączkę dostałam normalnie tak jak powinnam, w terminie. Drugą tak samo. I za chwilę byłam już w ciąży. 
Tobie kochany anonimku też na pewno się uda! Musisz tylko znaleźć dobrego lekarza, który Ci pomoże i przeprowadzi Cię przez to. No i powinien to być ginekolog - endokrynolog. 
Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki, żeby Ci się udało!

Dziewczyny no i na dzisiaj to już chyba koniec moich wywodów :)

 Trzymajcie się cieplutko!!! Do usłyszenia w komentarzach ;*

P.S: Dziewczyny przypominam o fanpage'u, o który prosiłyście :)


http://stormofhormones.blogspot.com/2014/01/w-poniedziakowe-poudnie.html

Komentarze

  1. Śliczna ta Twoja siostrzyczka, ja z mojego rodzeństwa jestem najmłodsza więc nigdy nie miałam okazji zajmować się rodzeństwem, choć zajmowałam się bratankiem :)

    Życzę powrotu do zdrowia dla siostrzyczki ;)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest prześliczna <3 i taka kochana! A jaka mądra. To jest pierwsze tak małe dziecko, z którym spędzam bardzo dużo czasu i pierwszy raz udało mi się zauważyć, że takie maluszki są bardzo mądre i rozumieją na prawdę bardzo dużo!

      Usuń
  2. Ja mam to samo.. 27 marca mam wizytę u Ginekologa- Endokrynologa i mam nadzieje że nic się nie pogorszyło.. Dianę też brałam na początku ale miałam po niej złe wyniki i nie za dobrze się czułam. Zmieniła mi na Yasminelle i jest super..
    Pozdrawiam
    http://czekamynacud.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z kolei po Yasminelle wyglądałam jak pączek :)
      Trzymam kciuki!!!

      Usuń
    2. Ja przytyłam, ale nie dawno.. Biorę już kilka lat yasminnlle to chyba teraz te tabletki nie działają na moją tusze, jak wcześniej tego nie robiły :) Mam nadzieje :)

      Usuń
    3. Stanowczo musi być inny powód .. Może po prostu zima?

      Usuń
  3. A ja nigdy nie brałam tabletek. Teraz jak urodziłam Julka to myślę, że czas pomyśleć o jakiejś antykoncepcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nie planujesz w najbliższym czasie kolejnej ciąży, to myślę, że fajnym rozwiązaniem byłaby spiralka. Dużo o tym czytałam, wiele z moich koleżanek z niej korzysta i są na prawdę zadowolone :)

      Usuń
    2. I właśnie lekarz mnie na nią namawiał. Muszę o tym poczytać.

      Usuń
    3. Ja po porodzie baaardzo chętnie bym się na nią skusiła, ale niestety bez hormonów żeńskich mój zespół policystycznych daje o sobie mocno znać :(

      Usuń
  4. Piękna Lilka! To co napisałaś o zespole policystycznych - myślę, że wielu kobietom powinno pomóc. Pozdrawiam cieplutko ;)
    http://femmexlikexme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po mamie ;)
      Mam nadzieję, że pomoże. Zawsze lepiej oprzeć się o czyjeś doświadczenia niż o suche fakty.

      Usuń
  5. Twoja siostrzyczka jest taka słodka :)
    Bardzo fajnie opisałaś te sprawę z jajnikami na pewno nie jednej dziewczynie się przyda. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękujemy bardzo :) Wierze, że wiele dziewczyn dostanie po tym "skrzydeł" i uwierzy, że wszystko jest możliwe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana dopiero teraz weszłam do Ciebie i wdzę, że odpowiedziałaś na mój komentarz :) Ja jestem pod opieką ginekolog, która specjalizuje się w pco, ale szczerze... myślę, żeby zmienić, nie jestem z niej do końca zadowolona. Miałam syndi 35 (to chyba nowa wersja diane), zmieniła mi na łagodniejsze lesine, ponieważ tak jak pisałam u mnie nie ma problemu z waga, cera, wlosami. Musze poszukac innego lekarza, bo nie odpowiada mi to, ze nie robi zadnych badan, usg, tylko raz zrobila, dwa lata temu i teraz tylko czekac az bede w ciazy, a ja wole kontrolowac sytuacje, czy jest w ogole jakas poprawa. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje szczesliwe rozwiazanie! :) Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest z tymi lekarzami ... Może poinformują ją, czego od niej oczekujesz??? Nie dziękujemy!!! :) ;*

      Usuń
    2. Mowilam nie raz, ale slysze tylko ciagle, ze jak pani bedzie sie szykowac na ciaze to zroie, a tak prosze tabletki lykac... A jak mowie, ze chce wiedziec czy te tabletki cos daja, czy hormony sie ustabilizowaly, to jest wywrocenie oczu do gory. Szkoda gadac, musze znalezc innego lekarza :)) buziak!

      Usuń
  8. dziewczyny skąd ja znam problemy z jajnikami i owulacją. http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/ tu opisałam moją walkę i także jak Wiktoria mam nadzieję na to ,że wszytkim się uda! a to moje efekty leczenia :) http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Jak wrócić do formy sprzed ciąży II

Jak już pisałam w poście  "Jak wrócić do formy sprzed ciąży"  we wracaniu do formy sprzed ciąży ćwiczenia są na prawdę ważne. Uważam, że to 70% sukcesu. Pozostałe 30% to dieta. Nic przecież nie ma od tak sobie ... Jak to mówią, Rzymu nie zbudowali w jedną noc. Nie stracimy na wadze od samego marzenia o pięknej figurze rodem z magazynów modowych.  Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam zacząć od małych kroczków i stopniowo zwiększać ilość ćwiczeń i powtórzeń. Dobrze wiem, że od samego początku nie dam rady "walnąć z grubej rury" i drastycznie, z dnia na dzień zmienić swój styl życia, wcielić w nie dietę i ćwiczenia.  Ułożyłam więc sobie plan, jak szybko przywyknąć do ćwiczeń i diety, żeby nie zniechęcić się brakiem siły i słomianym zapałem do wykonywania czegoś, co na daną chwilę wydaje się mi się nie możliwe.  Zaczęłam od poniedziałku bo jak wiadomo powszechnie - od poniedziałku statystyczny polak zaczyna odchudzanie i walkę o nowe "ja"...