Przejdź do głównej zawartości

76.

Mamy za sobą już trzecią dawkę szczepień, a ja wciąż zastanawiam się, czy dobrze robię. Choć to "tylko" lub "aż" podstawowe szczepionki to cały czas mam obawy. Tyle się o tym przecież słyszy ...

Żeby tego było mało, to wczoraj Pan doktor na wizycie stwierdził, że nasza Nela ma przepuklinę :( Nie wiem co mam myśleć... Stwierdził, że jeżeli do drugiego roku nie poprawi się, to trzeba będzie zszywać... A jeżeli coś będzie się działo wcześniej to będą to robić natychmiast.
Coś?
Co to może być? 
Jak to rozpoznać?
Nic nie mówił ... Na pytania odpowiadał wymijająco. 
Czy któraś z Was była w takiej sytuacji?



Na wizycie lekarskiej Pani pielęgniarka zważyła i zmierzyła Nelunię.
 7700 g i 65 cm.
Duża dziewczyneczka, prawda?

Od trzech dni mamy pierwszego ząbka <3 Na razie ledwo go widać, ale za to baaardzo dobrze czuć! 
Jak dotąd niunia nie marudziła, nie miała temperatury spowodowanej ząbkowaniem. 
Dzisiaj za to calutki dzień popłakiwała i miała temperaturę, ale myślę, że to po szczepieniu.
Jestem mega zadowolona, to fajne uczucie :)
Wiem jednak, że moje dziecko bardzo męczy się przy tym ząbkowaniu. Ciągle pcha łapki do buzi i bardzo się ślini. Jest najcierpliwszym dzieciątkiem na świecie bo świetnie to znosi!

Od kilku dni Nelka zaczęła zwracać uwagę na psa i jest mega zadowolona! Śmieje się na głos, wyciąga rączki :) A jak straci psa z zasięgu wzroku do od razu mina nie tęga ... :)
Piesek też ją polubił. Jak tylko usłyszy, że maleństwo płacze to od razu biegnie zobaczyć co się stało.

A teraz kilka nowych zdjęć :)








Wielkimi krokami zbliża się rocznica założenia naszego bloga. Na tę okazję szykuję coś specjalnego, ale o tym dowiecie się na początku września. :)

Buziaki :*



P.S: Przypominam Wam, że po w kolumnie po lewej stronie jest mała ankietka. Zachęcam Was do brania w niej udziału. Jest oczywiście anonimowa :)

Komentarze

  1. Bluza! <3 tez taka chcemy, skad? :) u nas chyba powoli zaczyna sie walka z zabkami bo Milka wrecz momentami 'rzuca sie' na raczki, a slina jest wszedzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bluza jest kupiona w sklepie Disnay'a, ale w Stanach. to cały dresik. Myślę, że u nas tez powinny być :)

      Usuń
    2. Jest sliczna :) na ebay'u popatrzymy :)

      Usuń
  2. Czyli jednak zdecydowałaś się szczepić? pamiętam,że miałaś wątpliwości.
    Co do przepukliny to mój synek też miał niewielką przy pępuszku. Lekarka poleciła mi taki sposób: robiłam niewielką kuleczkę z chusteczki higienicznej, umieszczałam w miejscu przepukliny i na to przyklejałam plasterek. Zadziałało, przepuklina się schowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Dziękuję za radę :) od dziś próbujemy :) Buziaki :*

      Usuń
    2. Co do szczepień to miałam ogromne wątpliwości... I wciąż je mam :(

      Usuń
    3. Daj znać czy zadziałało! U nas efekt był,jeśli dobrze pamiętam już po kilku dniach. Ale filipkowa przepuklina była niewielka.

      Usuń
  3. To może w końcu pochwalisz się skąd masz pieniądze skoro na instagramie juz nowy wózek pokazałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko kręci się wokół pieniędzy :)

      Usuń
    2. Przepraszam, że się wtrącę, na ogól z grzeczności tego nie robię. ale jak widzę jakich zazdrosnych ludzi to mi się w żołądku przewraca. A co " was wszystkich ciekawskich " interesuje to skąd Mama Nelki ma na to kasę. Ma Mężczyznę który jak wiadomo długo przebywał za granica, a po drugie nawet jak by jej z nieba kasa spadała to co was to. Za wasze kupuje. Powinniście ja podziwiać i szanować,ze zamiast na swoje pierdoły " jak niektóre Mamusie " woli kupić dziecku czy to jest warte 5 zł 50 zł czy 500 - 5000 zł . Przynajmniej widać, że Mała szczęśliwa zadbana i ma to na co zasługuje. Sama jestem młodą Matką na swoje dziecko nie żałuje ani grosza. a mimo to, że też nie pracuje i nikogo nie powinno to interesować " skąd , za co , po co , i na co " . tak jak Anonimie jeżeli masz dziecko to proszę Cię idz do niego i zobacz czy ciebie nie potrzebuje, jeżeli masz być taka wredna i chamska. a jeżeli nie masz dziecka to zajmij się czymś ciekawym. np zarabianiem Pieniążków bo widzę, że zazdrościsz , że ktoś ma więcej niż Ty ! .

      z pozdrowieniami ;) .

      ps. dla wszystkich których zżera zazdrość i ciekawość zagrajcie w totolotka może akurat wygracie i w końcu dacie Kobiecie spokój. bo aż żal się was czyta .

      Usuń
  4. Kiedy kolejna notka? :)<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia... :( weny wciąż brak :(

      Usuń
    2. ostatnio przeglądałyśmy zdjęcia i widziałyśmy, że masz nowy wózek, więc może warto przeprowadzić jakąś recenzję i oczywiście więcej zdjęć Neluni :)

      Usuń
    3. Wczoraj też wpadłam ba ten pomysł :D wieczorem zabieram się do pracy!

      Usuń
    4. czekamy !! <3

      Usuń
  5. Witam jestem tutaj po raz pierwszy ;) Hehe Ładne zdjęcia - śliczne imię córeczki ;D Sama takie mam i jestem zadowolona bardzo;D
    Zapraszam do siebie - oczekiwaniee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Jak wrócić do formy sprzed ciąży II

Jak już pisałam w poście  "Jak wrócić do formy sprzed ciąży"  we wracaniu do formy sprzed ciąży ćwiczenia są na prawdę ważne. Uważam, że to 70% sukcesu. Pozostałe 30% to dieta. Nic przecież nie ma od tak sobie ... Jak to mówią, Rzymu nie zbudowali w jedną noc. Nie stracimy na wadze od samego marzenia o pięknej figurze rodem z magazynów modowych.  Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam zacząć od małych kroczków i stopniowo zwiększać ilość ćwiczeń i powtórzeń. Dobrze wiem, że od samego początku nie dam rady "walnąć z grubej rury" i drastycznie, z dnia na dzień zmienić swój styl życia, wcielić w nie dietę i ćwiczenia.  Ułożyłam więc sobie plan, jak szybko przywyknąć do ćwiczeń i diety, żeby nie zniechęcić się brakiem siły i słomianym zapałem do wykonywania czegoś, co na daną chwilę wydaje się mi się nie możliwe.  Zaczęłam od poniedziałku bo jak wiadomo powszechnie - od poniedziałku statystyczny polak zaczyna odchudzanie i walkę o nowe "ja"...