Przejdź do głównej zawartości

Prezent mikołajkowy dla Kornelki

Calutki wczorajszy dzień siedziałam w domu, nie spodziewając się zupełnie nikogo w odwiedzinach. Bawimy się z Kornelunią i psem, nagle dzwonek do drzwi. Myślałam, że to M., że znowu zapomniał kluczy. Wiecznie zapomina tych kluczy, a za każdym razem, kiedy puka do drzwi w oczekiwaniu aż mu otworzę, wściekam się jeszcze bardziej! No bo jak można wiecznie zapomnieć kluczy. Jak by mnie nie było w domu to przecież sterczałby pod drzwiami. Głuptasek :) Wróćmy jednak do sedna. Biegnę do drzwi, patrzę przez judasz - kurier, z wielkim pudłem w rękach. Chwila zastanowienia przed otworzeniem drzwi, czy przypadkiem czegoś nie zamawiałam. Nie. No to czy M. niczego nie zamawiał. Chyba nie. Otwieram. Przesyłka do mnie. Kładę pudło na podłodze, kilka podpisów i gotowe. Biegnę do pokoju lekko potrząsając pudełkiem, aby choć troszkę uchylić samej sobie rąbka tajemnicy i dowiedzieć się co to jest. Nic nie lata, a na dodatek pudełko jest bardzo lekkie. Zero pomysłów co to może być. Patrzę na nadawcę, który nic mi nie mówi ... Przyszedł więc czas na otworzenie pudła. Otwieram i co widzę. Wielkiego, ogromnego, przemilusiego misia beżowego. A obok koperta. I list:


"Z uwagą śledzimy Twojego bloga i wprost nie możemy uwierzyć w to, że Nelka tak szybko rośnie. (...) My mamy jednak dla niej prezent, który - jak podejrzewamy - wciąż jest nieco większy od niej."

Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, a jeszcze bardziej dziękujemy za przemiły prezent! 

Chciałam zrobić Kornelce fajne zdjęcie, jak przytula się do misia. Lubi przytulać się do maskotek, często to robi. Jednak jak na złość ani myślała o przytulaniu. Gryzła misiowy nos. Tak czy siak, prezent na pewno się podoba.







Komentarze

  1. Kurcze to była niesamowita niespodzianka;)
    Jestem przekonana że sprawiła wam obu radość na cały dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli można wnioskować że Twoje wsyztskie wpisy o ubrankach z pepco są sponsorowane?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Mleko modyfikowane Bebiko i Bebilon

No to jak w tytule ... :) Ale od początku. Ostatnio zastanawiałam się nad różnicą pomiędzy mlekami modyfikowanymi Bebilon 1 i Bebiko 1. Jak wiadomo jeden producent - NUTRICIA. Postanowiłam więc napisać do nich mejla z zapytaniem czym różni się jedno od drugiego. Nie jedna z Was pewnie zna już od dawna odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, że mnie ona ZASZOKOWAŁA! Odpowiedź Pani z obsługi klienta brzmi: "Produkty różnią się szatą graficzną." No i oczywiście ceną.  I tyle!!!!!!! Szatą graficzną ... Normalnie nie wierzę, że tak łatwo dałam się zrobić w konia! Te mleka różnią się jedynie wyglądem opakowania i niczym więcej! Skład jest identyczny!