Przejdź do głównej zawartości

Wszystko co kocham

Każdy w swoim życiu ma coś co lubi robić. Mniej lub bardziej, ale czynność ta (lub czynności) sprawiają mu radość lub zwyczajnie poprawiają humor. 

Jedni lubią uprawiać sport, a inni grać na jakimś instrumencie. Jedni kochają grać w szachy a inni nałogowo robią zdjęcia, co sprawiam im ogromną radość. Niektórzy bardzo lubią jeździć samochodem a inni oglądają wszystkie mecze piłki nożnej jakie tylko wyświetla ich TV. Szanuje to, akceptuję. A właściwie nie obchodzi mnie to dopóki swoim zamiłowaniem ktoś nie uderza we mnie lub w moich bliskich. Jak dla mnie to ktoś może uwielbiać szczekać i muczeć całymi dniami, nie interesuje mnie to choćby nawet był to M. Kocha to, więc ok. 

Ja kocham mojego bloga. To moje największe hobby, uwielbiam go pisać. Więc jak to jest możliwe, że ktoś, kto również ma swego rodzaju hobby, inne od mojego, może powiedzieć, że to co robię jest śmieszne? Kocham to! Jest to coś, co mnie uspokaja, poprawia mi humor, czasami rozśmiesza. Jednym słowem kwintesencja i cała definicja hobby. 

Idąc tym tropem ja powinnam również śmiać się z ludzi, którzy robią to co kochają? Z tych, którzy uprawiają sporty, czy czytają książki? 

Szacunek ludzie, szacunek to podstawa! Nie wpieperzajmy się w cudze życie z buciorami, negując każdy wybór czy zamiłowanie. A może to zazdrość, że udało mi się i robię to co kocham?

W życiu przecież chodzi o to, żeby robić to, co się kocha, prawda? Człowiek szczęśliwy to człowiek spełniony. A jak inaczej się spełnić jeżeli nie przez miłość do ludzi, czynów i sytuacji? Nie da rady! 

I na dzień dzisiejszy mam wszystko to, co kocham! Wspaniałą córkę i bloga. Pracę, która nie jest szczytem moich marzeń i ambicji, ale mogę w niej gadać do woli, calutki dzień przegadany z klientami. Uwielbiam gadać! Więc z jednej strony znów to, co kocham! 

Nie można śmiać się z czyichś upodobań. To kwestia gustu, a o gustach przecież się nie dyskutuje ...



















Komentarze

  1. Ślicznosci małe :*

    OdpowiedzUsuń
  2. To dzisiaj tak ciepło?? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdjęcia z niedzieli, ale dzisiaj 9 st C, tylko już nie tak ładnie... :(

      Usuń
    2. A gdzie pracujesz , albo inaczej :D czym sie zajmujesz :)

      Usuń
  3. Jestes z Zamoscia ?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak.. o gustach nie powinno się dyskutować, ale niestety wiele osób to robi! I cholera nie myśli przy tym, że komuś może sprawić przykrość podważając / negując / krytykując !

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że robię to co kocham, prawda? Reszta nie ma znaczenia! :*

      Usuń
  5. Gdzie pracujesz jesli mozna zapytac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sklepie z używaną odzieżą, w skrócie CIUCHLAND :D

      Usuń
    2. A w jakim to na pewno odwiedzę :)

      Usuń
  6. A co z Nelką jak jestes w pracy??

    OdpowiedzUsuń
  7. O Nelka ma taką kurteczke jak mpja Lenka :) a od iście postu to co do słowa popieram :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak...

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ...  Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację...  Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, k...

Jak wrócić do formy sprzed ciąży II

Jak już pisałam w poście  "Jak wrócić do formy sprzed ciąży"  we wracaniu do formy sprzed ciąży ćwiczenia są na prawdę ważne. Uważam, że to 70% sukcesu. Pozostałe 30% to dieta. Nic przecież nie ma od tak sobie ... Jak to mówią, Rzymu nie zbudowali w jedną noc. Nie stracimy na wadze od samego marzenia o pięknej figurze rodem z magazynów modowych.  Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam zacząć od małych kroczków i stopniowo zwiększać ilość ćwiczeń i powtórzeń. Dobrze wiem, że od samego początku nie dam rady "walnąć z grubej rury" i drastycznie, z dnia na dzień zmienić swój styl życia, wcielić w nie dietę i ćwiczenia.  Ułożyłam więc sobie plan, jak szybko przywyknąć do ćwiczeń i diety, żeby nie zniechęcić się brakiem siły i słomianym zapałem do wykonywania czegoś, co na daną chwilę wydaje się mi się nie możliwe.  Zaczęłam od poniedziałku bo jak wiadomo powszechnie - od poniedziałku statystyczny polak zaczyna odchudzanie i walkę o nowe "ja"...