Nie wiem, czy to normalne, czy nie, ale od kiedy zaszłam w ciążę to wyobrażam sobie daleką przyszłość mojego dziecka. Zaczynając od wyglądu i upodobań, kończąc na kierunku studiów. Patrzę na nią i myślę jaka będzie. Co będzie lubiła, czego nienawidziła. Czy kolor oczu się zmieni, czy już zostanie taki jaki jest. Czy będzie miała jaśniutkie blond włoski, czy może pociemnieją i w przyszłości będzie brunetką. Czy będzie typową dziewczyną lubiącą różowe sukieneczki, spineczki i lalki, czy może małą chłopczycą bawiącą się samochodami :) Czasami zastanawiam się co sobie myśli. Co myślę kiedy ją karmię, kiedy zmieniam jej pampersa, czy kiedy jesteśmy na spacerze. Czy jej się podoba, a może nie jest zadowolona. Wiem na pewno, że jest bardzo cierpliwa ... Bardzo rzadko płacze, prawie nigdy. Polubiła się przytulać. Dziwne, ale jeszcze nie dawno odpychała się i jęczała, kiedy tylko ktoś próbował ją przytulić. Za to bardzo lubi jak się ją całuje, głaszcze i mówi do niej....