Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

Co zmieniło się w naszym życiu przez ostatnie 10 miesięcy?

Pytacie mnie co zmieniło się w naszym życiu podczas tego, gdy nie pisałam. Hmmm... Zmieniło się bardzo dużo! W zasadzie wszystko prócz miejsca zamieszkania.  Zmieniła się praca, zajęcia, priorytety, wszystko. A najbardziej zmieniliśmy się my, Nela przede wszystkim. Wiele z Was na pewno zdaje sobie sprawę z tego, jak szybko zmieniają się i rosną dzieci. Czasami przez kilka tygodni dziecko zmienia się nie do poznania, to co mówić o 10 miesiącach? Nela to już duża, rezolutna dziewczynka, która gada jak najęta. Potrafi powiedzieć dosłownie wszystko, czasem aż niektórych z butów wyrywa. Na porządku dziennym są teksty typu: "Nie przeszkadzaj mi, nie widzisz, że oglądam Shreka?". Niekiedy potrafi totalnie zaskoczyć mnie doborem słów i przekazem z nich płynącym. Doskonale wie jak wybrnąć z każdej sytuacji. A to słodką miną, a to tupnięciem nogą czy zwykłym "Obrażam się na Ciebie!".  Od ośmiu miesięcy obcy jest nam pampers, za to jak przez dwa lata pięknie przesypia

Dlaczego postanowiłam wrócić?

Ku uciesze jednych i smutkowi drugich - wróciłam. Nie potrafię konkretnie odpowiedzieć na pytanie, które kilkanaście z Was zadało mi w wiadomościach prywatnych. Pytanie "dlaczego?" sprawiło mi nie lada wyzwanie. Zamiast więc odpowiadać każdej z Was z osobna, postanowiłam stworzyć post, który jednocześnie będzie takim rozpoczęciem nowego etapu blogowania w moim wykonaniu.  Zacznę od tego, że ciągle zastanawiam się, czy aby na pewno dobrze robię. Myślę też o tym, co powie M. kiedy zorientuje się, że wróciłam. Nie wiem, czy niektórzy z Was nie zaczną znów przesadzać. Wiem jedno! Wolę żałować, że się nie udało, niż żałować, że nie spróbowałam! O!  Właściwie to pomysł na reaktywacje bloga i powrót do świata blogosfery (w małej części) przyszedł mi do głowy parę dni temu, kiedy miałam ważne przemyślenia (ważne dla mnie, może dla Was też) na temat życia rodzinnego, a nie miałam co z nimi zrobić. Zapisać w notesie i rzucić w kąt? Nie, to nie dla mnie.  Jest jeszcze jed