Przejdź do głównej zawartości

28 tygodni :)

          28 tygodni już za nami :) Coraz bardziej nie mogę się już doczekać! Ubranka, zabawki i inne rzeczy dla takiego maluszka wysypują się już z szafy. Brzuszek rośnie, a my wciąż w trakcie ogarniania mieszkania i wszystkiego co z tym związane. 

          Jestem już "po" krzywej cukrowej. Jestem w stanie stwierdzić, że to jedna z najgorszych rzeczy jakie spotkały mnie w czasie ciąży. To było OKROPNE! Nie dość, że zrobiło mi się tam tak słabo, że Panie położyły mnie na leżankę w gabinecie lekarskim to jeszcze przez dwie godziny z trudem powstrzymywałam wymioty! Na szczęście mam to już za sobą. A wy dziewczyny jak przeszłyście przez to badanie?

          Na dniach zaczynamy już urządzać pokoik dla naszej niuni. Czekamy już tylko na łóżeczko :) 

          3 lutego mamy kolejne USG + wizyta. Jak zwykle morfologia i mocz na wizytę. Po krzywej mam już bardzo zmarnowane żyły bo nie dość, że do glukozy pobierali trzy razy to jeszcze musiałam tego samego dnia zrobić grupę krwi, więc kuli mnie 4 razy jednego dnia :( Mam nadzieję, że do następnego badania wszystko się zagoi. 

          Na szczęście znalazłam dwa moje wymarzone wózki. Jeden na allegro.pl a drugi na tablica.pl :) Mam nadzieję, że poczekają na mnie do końca miesiąca. I oczywiście ich właścicielka nie zrobi mnie w przysłowiowego konia tak jak ostatnio! 

PS.:Jak tan dziewczyny u was?
    Jak brzuszki? Jak dzieciaczki?
    Jak starania?

Komentarze

  1. Już coraz bliżej do spotkania z Maluszkiem:) Imię już wybraliście?
    Dla mnie próba glukozowa też nie była przyjemna, ale jakoś na szczęście obyło się bez wymiotów, choć nie wspominam tego miło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Imię było wybrane jeszcze zanim ktokolwiek pomyślał, że mogę być w ciąży :)) Zakochałam się w tym imieniu już kilka lat temu i cały czas siedzi mi w głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uchylisz rąbka tajemnicy jakie to imię? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz, że w większości krajów zachodnich nie robi się już tego badania? My odmówiliśmy i bardzo jestem zadowolona z tej decyzji. Nie po to człowiek się stara całą ciążę dbać o siebie, żeby nagle siebie (i Maluszka!) obciążać taką dawką cukru i to z przykazem siedzenia bez ruchu - dla mnie to nienaturalne.

    Bardzo współczuję, że tak ciężko to zniosłaś. Z drugiej strony ciesz się, że to już za Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, że jesteśmy 100 lat za murzynami, ale żeby aż tak?!

    OdpowiedzUsuń
  6. No niestety. Czasami sie trzeba poświęcić. Ale tylko raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój synek ma 16,5 msc :)
    A jeśli chodzi o krzywą, to nie wiem, czy wiesz, ale można było cytrynę dodać, najlepsze nie było, ale jakoś dałam radę ;) Lekarz zlecił 75mg, żebym po 50mg nie musiała raz jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w miejscu gdzie wykonywałam badanie Panie powiedziały, że to niemożliwe :(

      Usuń
  8. Właściwie po co jest to badanie? Muszę poczytać o tym, bo zaczęłam się martwić. Mnie też to czeka za około 3 tygodni. :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak nikogo n

Mleko modyfikowane Bebiko i Bebilon

No to jak w tytule ... :) Ale od początku. Ostatnio zastanawiałam się nad różnicą pomiędzy mlekami modyfikowanymi Bebilon 1 i Bebiko 1. Jak wiadomo jeden producent - NUTRICIA. Postanowiłam więc napisać do nich mejla z zapytaniem czym różni się jedno od drugiego. Nie jedna z Was pewnie zna już od dawna odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, że mnie ona ZASZOKOWAŁA! Odpowiedź Pani z obsługi klienta brzmi: "Produkty różnią się szatą graficzną." No i oczywiście ceną.  I tyle!!!!!!! Szatą graficzną ... Normalnie nie wierzę, że tak łatwo dałam się zrobić w konia! Te mleka różnią się jedynie wyglądem opakowania i niczym więcej! Skład jest identyczny!

Faceta trzeba sobie wychować od początku!

Źródło: google.com Jestem największą fanką równouprawnienia, równości między kobietą a mężczyzną. Nie mam nic przeciwko urlopowi tacierzyńskiemu, nie śmieszy mnie facet myjący naczynia, normalnym jest dla mnie widok mężczyzny kąpiącego swoje dziecko czy zmieniającego pampersa wypełnionego po brzegi wszystkim. Są jednak kobiety, dla których wszystko co wyżej wymienione to istna abstrakcja. Poznajcie niektóre z nich.. Maria, 27 lat, mama szesnastomiesięcznej córeczki: " Relacje z partnerem mam kiepskie, jak czegoś nie zrobię to potrafi poniżać wyzywać mnie. Prawie ze sobą już nie rozmawiamy, a dzieckiem w ogóle się nie zajmuje. Najgorzej było po samym porodzie (mała miała straszne kolki potem zaparcia a później chciała być ciągle noszona) wtedy krzyczał ze dziecko plącze i ze nic z tym nie robię. Z domu mnie nie wypuszcza , jak się kłócimy i chce wyjść to zamyka mi drzwi i zabiera klucze.. Czuje się strasznie , gotuje sprzątam zajmuje się dzieckiem ale bez ent