Przejdź do głównej zawartości

Poważna choroba ...

Cześć moje kochane! ;*

Słuchajcie, z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że mam poważną chorobę psychiczną o nazwie "NIE POTRAFIĘ POWSTRZYMAĆ SIĘ OD KUPOWANIA RZECZY DLA MOJEGO MALEŃSTWA" objawiającą się tym, że NIE UMIEM PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE OBOK RZECZY DLA MALUSZKÓW!!! Mam już tego tyle, że nie nadążam z pranie, prasowaniem i układaniem! Niewskazane jest mi wychodzenie z domu, tym bardziej mając przy sobie jakiekolwiek pieniądze! Ale dzięki temu mogę wam pokazać parę kolejnych ubranek zakupionych w dniu dzisiejszym <3 


Spodenki z motywem panterki <3 Zdaję sobie sprawę, że maleństwu na pewno jest nie wygodnie w jeansach, ale teraz już widzicie jakie są skutki mojej choroby! Po prostu nie mogłam się oprzeć, żeby ich nie kupić!


Malutkie buciczki dla malutkiej księżniczki! Kompletnie nie przydatna rzecz dla dzieciątka w wieku 0-3 m, ale cóż!


1/7 ubranek mojej księżniczki na PIERWSZE 3 MIESIĄCE życia! Reszty mamusia nie zdążyła jeszcze poprasować. Jutro skończę i pokażę wam szafę w całej okazałości! 3/4 szafy to oczywiście kolor różowy - wiadomo :)


Drobny upominek od Cioci Ewy! Bardzo dziękujemy ;* (malutkie skarpeteczki <3) Aż szkoda otwierać bo tak ładnie zapakowane!


Nudząc się i grzebiąc w internecie wynalazłam coś takiego jak "OTULACZEK" - odpowiednik rożka - znanego każdej z nas :) Uważam, że jest o wiele wygodniejszy, dla dziecka jak i dla mamy :) Pełni rolę małego kokonika. Jedynym jego minusem jest to, że jest o wiele mniej sztywny niż rożek - kwestia przyzwyczajenia. :)


A takie oto rzeczy moja dziewczynka wyprawia, kiedy ja staram się odpoczywać :) Wariuje na całego! Kopie, wierci się, przewraca. Nie ma co się dziwić, w końcu ma już coraz mniej miejsca.

Dzisiaj 14 luty, walentynki, dzień zakochanych ... Nasz dzień. A Ciebie jego nie ma ... :( Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam ... Nasza rozłąka jeszcze nigdy nie trwała tak długo. To już 22 dni. Niby mało, a jednak tak dużo ... Czekam i liczę, że już w przyszłym tygodniu się zobaczymy! Niunia też się już na pewno stęskniła ... KOCHAMY TATUSIA BARDZOOOO MOCNO :***




Liczba fanów na fanpage'u dobiła już do stówy! Jestem wam niezmiernie wdzięczna za ten wynik! Z każdym dniem jest was coraz więcej, dziękuję za to!!! Jesteście kochani!!! (kochani, nie pomyliłam się - wśród fanów są również facecie - a to podwójna niespodzianka!)

Co u was słychać? Jak mamusie? Jak brzuszki? Jak maleństwa? 

DO USŁYSZENIA W KOMENTARZACH!!! 
BUZIAKI!

P.S: Zapraszajcie swoich znajomych do polubienia mojego fanpage'a!!! Im będzie nas więcej tym ciekawsze komentarze, dyskusje i tematy notek!! Z góry wielkie dzięki!

https://www.facebook.com/stormofhormones

Komentarze

  1. wcale Ci się nie dziwię ;) ubranka dziecięce uzależniają :P są takie słodkie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najsłodsze! Szczególnie dla dziewczynek. Nie można się oprzeć !!!

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  2. Powiem Ci szczerze, że później będzie jeszcze gorzej ! Mój maluch ma dopiero dwa miesiące a my czekamy na nową komodę bo ciuszki się wysypują... Obecna jest wielkości szafy 1,5mx1,5m a i tak wypełniona jest ponad miarę ...
    Wszyscy mówią nam, że oszaleliśmy ! Chyba mają rację ... mamy nawet kurtkę na przyszły sezon jesienno zimowy bo nie mogliśmy się oprzeć gdy zobaczyliśmy ją w Zarze na przecenie... i buty z H&M w których będzie dopiero chodził za rok na wakacjach !! :D Ciężko się opanować !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana znam lepszy przypadek! ;) Moja mama kolekcjonuje dla siostry ubranka na 7-8 lat. A siostra ma dopiero 20 miesięcy :) To jest dopiero wariatka :) hehe <3

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Trochę tych rzeczy nakupowałaś, ale może założysz dzidziusiowi parę razy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana to nawet nie jest połowa ;) Poczekaj aż zobaczysz zdjęcie jak szafa niuni wygląda teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie mogę się doczekać :)

      Usuń
    2. Może wstrzymam się jeszcze parę dni bo może coś dojść jeszcze .. :D Ale do końca tygodnia wstawię na pewno!

      Usuń
  5. otulaczek polecam! u moich bliźniaczek sprawdził sie w 100% tak,że nawet rożki nie były wyciągane. a dzieci na początku wolą być lekko ściśnięte, bo to kojarzy im się z brzuszkiem. czekam jak będzie u ciebie! pozdrawiam
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak nikogo n

Mleko modyfikowane Bebiko i Bebilon

No to jak w tytule ... :) Ale od początku. Ostatnio zastanawiałam się nad różnicą pomiędzy mlekami modyfikowanymi Bebilon 1 i Bebiko 1. Jak wiadomo jeden producent - NUTRICIA. Postanowiłam więc napisać do nich mejla z zapytaniem czym różni się jedno od drugiego. Nie jedna z Was pewnie zna już od dawna odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, że mnie ona ZASZOKOWAŁA! Odpowiedź Pani z obsługi klienta brzmi: "Produkty różnią się szatą graficzną." No i oczywiście ceną.  I tyle!!!!!!! Szatą graficzną ... Normalnie nie wierzę, że tak łatwo dałam się zrobić w konia! Te mleka różnią się jedynie wyglądem opakowania i niczym więcej! Skład jest identyczny!

Faceta trzeba sobie wychować od początku!

Źródło: google.com Jestem największą fanką równouprawnienia, równości między kobietą a mężczyzną. Nie mam nic przeciwko urlopowi tacierzyńskiemu, nie śmieszy mnie facet myjący naczynia, normalnym jest dla mnie widok mężczyzny kąpiącego swoje dziecko czy zmieniającego pampersa wypełnionego po brzegi wszystkim. Są jednak kobiety, dla których wszystko co wyżej wymienione to istna abstrakcja. Poznajcie niektóre z nich.. Maria, 27 lat, mama szesnastomiesięcznej córeczki: " Relacje z partnerem mam kiepskie, jak czegoś nie zrobię to potrafi poniżać wyzywać mnie. Prawie ze sobą już nie rozmawiamy, a dzieckiem w ogóle się nie zajmuje. Najgorzej było po samym porodzie (mała miała straszne kolki potem zaparcia a później chciała być ciągle noszona) wtedy krzyczał ze dziecko plącze i ze nic z tym nie robię. Z domu mnie nie wypuszcza , jak się kłócimy i chce wyjść to zamyka mi drzwi i zabiera klucze.. Czuje się strasznie , gotuje sprzątam zajmuje się dzieckiem ale bez ent