Przejdź do głównej zawartości

No i 37 tydzień już :)

Witam Was! ;**

Na samym początku dzisiejszej notki chciałabym wam serdecznie podziękować za te 15 tys. odwiedzin na moim blogu.
Niesamowicie się cieszę, że było was tutaj już aż tyle! 
I to zaledwie przez kilka miesięcy :) 
JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!!! ;*

Chciałabym również podziękować za wszystkie komentarze, a przede wszystkim za wiadomości prywatne, które w ostatnim czasie dostaję coraz częściej.
Na przeróżne tematy ...
A to opinie na temat wózka, a to porady ciążowe, a to tak po prostu - wygadać się :)

Zapraszam was, moi drodzy czytelnicy na bloga mamy, która dopiero dołączyła do grona mam blogujących.
Pomóżmy nowej koleżance i wesprzyjmy ją, same przecież doskonale wiemy jak to jest zaczynać przygodę z blogowaniem ... :)

OTO LINK: http://gabi-losiowska.blogspot.com/



Z moim M. coraz częściej rozważamy wyjazd za granicę. Wiadomo, że związek na odległość jest bez sensu. Tym bardziej związek, którego owocem jest dziecko. 
Nie wyobrażam sobie, że my z Kornelką jesteśmy tutaj, a nasz M. gdzieś za granicą ... 
To przecież jest bez sensu. 
Póki dziecko jest małe to możemy przecież szukać swojego miejsca na ziemi. Nic oprócz rodziny i mieszkania nas tutaj nie trzyma. 
Zamość to miasto wymarłe, bez perspektyw, bez szans na godne życie. 
Sami starzy ludzie ... Wszyscy młodzi już dawno zrozumieli, że nie ma tu czego szukać. 
No więc i my zaczynamy poważnie rozważać wyjazd za granicę ...

Tak jak obiecałam już parę tygodni temu, dzisiaj będzie kilka zdjęć, które przybliżą wam jak wygląda pokoik naszej malutkiej córeczki :) 
Zaznaczam, że to co znajduje się na zdjęciach to tylko 1/3 tego co jest w pokoju :)








Miś, który znajduje się na ostatnim zdjęciu to ta zabawka, którą kilka miesięcy temu zabrała ode mnie z domu moja kochana siostrzyczka :)
Tak jej się spodobał ten pluszak, że dopiero teraz udało mi się go odzyskać. 
Zwyczajnie się znudził ... :))

Ostatnio coraz częściej spotykam się ze stwierdzeniami typu: 
"Chowaj brzuch, bo przeziębisz."
"Płód zachoruje Ci w brzuchu."
itp ...
Cholera jasna, to nie jest brzuch! Ani tym bardziej płód. To dziecko! 
Nie ważne, czy w języku medycznym dzieciaczka w brzuszku nazywają inaczej.
 Dla mnie to jest dziecko! 
Najczęściej słyszę to od starszych Pań, cioć "dobra rada" ... 
A mnie to tak drażni, że czasami mam ochotę się odwrócić i pójść w drugą stronę!

Z każdym dniem coraz bardziej odczuwam to, że poród coraz bliżej ... :)
Zmęczenie sięga już zenitu. Spać mogłabym non stop. Cały czas. Bez przerwy. 
Na prawdę czuję, że poród już lada dzień ... :)

CO u was słychać? :) Jak zdrówka? Jak maluszki? 

Przypominam o fanpage'u 

https://www.facebook.com/stormofhormones?fref=ts

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) To niestety jeszcze nie koniec urządzania ... :))

      POZDRAWIAM!

      Usuń
  2. Rozumiem doskonale... bo mimo iż Mąż mój wyjechał najpierw sam.. To jednak takie życie nie dla nas. A ja rozumiem, że nic w tym złego i sporo moich znajomych tak żyje. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. No ale my jakoś tak nie potrafimy.. My z rodzinnego miasta wyjechaliśmy ponad dwa lata temu. Fakt nie jest to za granicą bo raptem spod Warszawy na pod Poznań 500km nas dzieli :) Decyzja była natychmiastowa i NIE żałujemy :) Córeczka ma 4,5 lat i jakoś nie mówi żeby tam mieszkać czy coś takiego :) A przed Poznaniem też troszkę szukaliśmy swego miejsca na ziemi ;) Stwierdziliśmy, że mamy czas póki Młoda do 1 klasy nie pójdzie ;) Od roku chyba znaleźliśmy swoje miejsce :)) No i jestem w 32 tygodniu ciąży ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim gratuluję nowego członka rodziny!!! My poważnie rozważamy wyjazd, ale raczej za granicę. Obydwoje uważamy, że w Polsce, a tym bardziej w naszej mieścinie nie ma dla nas żadnej przyszłości, a dla naszego dziecka to już w ogóle ... Masz rację, puki dziecko nie musi chodzić do szkoły to mamy czas na szukanie swojego miejsca .. :) Mam nadzieję, że szybko nam się to uda!

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. No nam się udało na świetnych warunkach znaleźć pracę w Polsce. Gdyby nie tu.. kto wie? Może też byśmy wylądowali za granicą aby żyć a nie wegetować :P Powodzenia życzę :*

      Dzięki ;) u mnie synek ;) Parka będzie ;D

      Usuń
    3. Mieliście ogromne szczęście!!! Nie dziękuję ...:)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Najważniejsze, żebyście byli razem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więcej rozłąki już nie wytrzymam ... I on chyba też!

      Usuń
  4. Ojej, jak miło z Twojej strony :) Dziękuje za polecenie :)
    A pokoik śliczny, nasz jeszcze w rozsypce :) Ale tatuś robi wszystko żeby to przyspieszyć :)
    Pozdrowionka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy :) My, mamy blogujące musimy sobie pomagać :)

      Również pozdrawiam!

      Usuń
    2. Teraz to już nie mam wyjścia, związku z tak ciepłym przyjęciem muszę byc super systematyczna :D

      Usuń
    3. Masz rację w stu procentach! ;)

      Usuń
  5. Śliczny kącik Maluszka :)
    A na link zaraz wejdę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale dużo maskotek. Będzie miała się czym bawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to nawet nie jest połowa ! Babcia za każdym razem znosi wnusi nowe zabaweczki :D Już nie mam gdzie tego trzymać :)

      Usuń
    2. Trzeba kupić nową komodę lub szafę :)

      Usuń
  7. pokoik śliczny :)
    Lubimy i zostajemy na dłuugo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie się cieszę i dziękuję za komplement!

      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Możesz spać? To korzystaj :) ja juz pod koniec spać nie mogłam, bo plecy bolały...
    A rady? To ja nie wiedziałam,ze mozna przeziębić brzuch! Normalnie co poniektórym przydało by sie troche korepetycji z biologi ;)
    A rad słuchaj- tylko o tych osób co ty chcesz.na resztę masz pełne prawo powiedzieć-moje dziecko moja sprawa! Mówie ci,mina osób jest bezbłędna bo nigdy nikt sie sie stawia. Pozdrawiam :)
    http://blizniaczecuda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad ranem i w dzień jak najbardziej ... W nocy nie koniecznie :( Każdy mój ruch mnie budzi ... Jakoś głupio odpowiedzieć mi tak sąsiadce, którą znam od 20 lat .. Choć, nie powiem, wiele razy o tym myślałam bo czasami te rady doprowadzały mnie do szału!

      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  9. 37 tydzień więc jeszcze chwilka i maluszek wywróci Wasze życie do góry nogami, w pozytywnym sensie oczywiście ;-) Przede wszystkim, życzę Tobie i maleństwu dużo zdrówka! A gadaniem innych nie przejmuj się i miej to w d...! Pokoik wygląda cudnie :-)
    Moim zdaniem ważne abyście byli razem, wzajemnie się wspierali a w trudnych chwilach pomagali.
    Pozdrawiam :-)

    W wolnej chwili zapraszam na "Urodzinowe Rozdanie" z 10 bardzo praktycznymi nagrodami do zgarnięcia :-)
    http://mamablogujepl.blogspot.com/2014/03/urodzinowe-rozdanie-czyli-urodziny.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nawet baaaardzo krótka chwila :) Oczywiście, najważniejsze aby razem!

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  10. Wszystko już przygotowane :-)) i za chwilę będziesz najszczęśliwszą mama na świcie :-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze mieć wszystko przygotowane na przyjście maluszka na świat. Ja też jestem zdania, że rodzina powinna być razem. Nie ważne gdzie, ważne z kim:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! NIE WAŻNE GDZIE, WAŻNE Z KIM!!! <3 A z nim to nawet na koniec świata :)

      Usuń
  12. o zagranicy trzeba bylo myslec na poczatku ciazy , bo moze byc wam ciezko , zalezy w jakim kraju ale są odpowiednie wymagania co do mlodych rodzic , np mieszkanie w Anglii nie moze miec aneksu kuchennego i odpowiednie wymiary łazienki. Nie jest to takie proste jak sie wydaje :) Ale życze szczescia ! :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anglii nie bierzemy pod uwagę na szczęście :)

      Usuń
  13. Och...kiedy to było! Miło się cofnąć w czasie do własnych wspomnień czytając twoje słowa :-)
    Mama i Kalinka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi miło, że moje słowa Ci w tym pomagają :)

      Pozdrawiam sierdecznie!

      Usuń
  14. śliczny pokoik, i całkowicie rozumiem twoją irytacje takimi hasłami :) ale już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że teraz będzie, że "dziecko źle ubrane", "zły wózek", "zły kocyk", "za wcześnie na dwór" itp .. Znam moje sąsiadki :D

      Usuń
  15. Ja urodziłam w 38 tygodniu :):)

    Co do rad.. one są i zawsze będą [w naszym przypadku zwiększyły moc po porodzie i, mimo że jestem pielęgniarką, musiałam się nagimnastykować, żeby te stare ciotki od "dobrych rad" dały sobie w końcu spokój]. Trzeba po prostu powiedzieć, że nie życzysz sobie żadnych rad, bo sama wiesz najlepiej, co jest dobre dla Twojego własnego dziecka, a one wiedziały, co jest dobre dla ich dzieci [choć patrząc na to, co mają do powiedzenia te osoby, szczerze w tą wątpię ;)]

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mnie też czeka poród w ok. 38 tygodniu :)
      POZDRAWIAM :)

      Usuń
  16. Obce stare baby, które nie pytane o zdanie zabierają głos - taaaa znam takie. Upał 30 stopni w cieniu. Przysiadłam pod drzewem i karmię Miśkę. Przykulał się taki moher (oczywiście bez berecika, bo to moher w wesji letniej) i zaczął: Gdzie to maleństwo pani karmi. Tak w cieniu to zimno mu. Na ławeczce na słoneczku niech pani usiądzie. Miałam ochotę jej powiedzieć żeby sobie sama przysiadła na ławeczce na tej patelni. Chyba nie ma ciężarówki, której takie babiszony ciśnienia nie podniosły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie!! Na pewno takiej nie ma :))
      Pozdrawiam serdecznie ;*

      Usuń
  17. Śpij póki możesz, bo później może brakować Ci czasu na sen :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia..i gratuluje córeczki…córeczki są the best :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj :) Dziękuję za odwiedziny :)
    Popieram ze snem - trzeba spać i jeszcze raz spać, by później nie żałować że czasu już na to brak ...
    Wyjazd za granicę także popieram - gdyby nie moja już dwójka (a córka już w szkole...) także poważnie bym to rozważała...
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  20. Sporo tego nagromadziłaś :) Sama zobaczysz, ze połowa jest niepotrzebna - miałam to samo - gromadziłam wszystko,bo uważałam że jest niezbędne. Przy drugim dziecku już byłam nieco mądrzejsza :)

    A co do Zamościa - tak dużo pozytywnych słów o nim słyszałam... Ale to raczej z perspektywy turysty, nie mieszkańca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Zamość jako miasto turystyczne na prawdę godne polecenia!!! Jest co pozwiedzać ... Niestety również miasto wymarłe ... Sami starzy ludzie.

      A co do rzeczy gromadzonych to powiem szczerze, że żadnej z nim nie kupiłam :) Większość naznosiła mi moja mama lub koleżanki :))

      Usuń
  21. Naprawde tego duzo :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie jest nawet połowa moja droga ... :))

      Usuń
  22. Piękny pokoik :) Widzę że mama dobrze przygotowana i zorganizowana. A co do dobrych rad to chyba trzeba się przyzwyczaić i po prostu olać . Ciągle słyszę jakieś złote myśli w sklepie od starszych Pań chyba dlatego że wyglądam na miej lat niż mam .
    Świetny blog-na pewno wrócę do Ciebie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło!!! Zapraszam jak najczęściej :)

      Usuń
  23. Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak nikogo n

Mleko modyfikowane Bebiko i Bebilon

No to jak w tytule ... :) Ale od początku. Ostatnio zastanawiałam się nad różnicą pomiędzy mlekami modyfikowanymi Bebilon 1 i Bebiko 1. Jak wiadomo jeden producent - NUTRICIA. Postanowiłam więc napisać do nich mejla z zapytaniem czym różni się jedno od drugiego. Nie jedna z Was pewnie zna już od dawna odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, że mnie ona ZASZOKOWAŁA! Odpowiedź Pani z obsługi klienta brzmi: "Produkty różnią się szatą graficzną." No i oczywiście ceną.  I tyle!!!!!!! Szatą graficzną ... Normalnie nie wierzę, że tak łatwo dałam się zrobić w konia! Te mleka różnią się jedynie wyglądem opakowania i niczym więcej! Skład jest identyczny!

Faceta trzeba sobie wychować od początku!

Źródło: google.com Jestem największą fanką równouprawnienia, równości między kobietą a mężczyzną. Nie mam nic przeciwko urlopowi tacierzyńskiemu, nie śmieszy mnie facet myjący naczynia, normalnym jest dla mnie widok mężczyzny kąpiącego swoje dziecko czy zmieniającego pampersa wypełnionego po brzegi wszystkim. Są jednak kobiety, dla których wszystko co wyżej wymienione to istna abstrakcja. Poznajcie niektóre z nich.. Maria, 27 lat, mama szesnastomiesięcznej córeczki: " Relacje z partnerem mam kiepskie, jak czegoś nie zrobię to potrafi poniżać wyzywać mnie. Prawie ze sobą już nie rozmawiamy, a dzieckiem w ogóle się nie zajmuje. Najgorzej było po samym porodzie (mała miała straszne kolki potem zaparcia a później chciała być ciągle noszona) wtedy krzyczał ze dziecko plącze i ze nic z tym nie robię. Z domu mnie nie wypuszcza , jak się kłócimy i chce wyjść to zamyka mi drzwi i zabiera klucze.. Czuje się strasznie , gotuje sprzątam zajmuje się dzieckiem ale bez ent