Cześć Wszystkim ;**
Długo mnie nie było i przez te kilkanaście dni parę rzeczy się wydarzyło ...
Kiedy pytałyście, czy mam rozstępy to z dumą odpowiadałam "na szczęście nie". Do przedwczoraj ... Kiedy zobaczyłam tą obrzydliwą, fioletową pręgę tuż nad pępkiem zrobiło mi się słabo ... Na następny dzień doszło ich jeszcze kilka, a dzisiaj już pół brzucha (w większości po lewej stronie) mi popękało :( Ja to mam szczęście, nie ma co ... Oczywiście smarowałam brzuch, a oprócz tego przy każdej kąpieli tarłam szorstką stroną gąbki co pomaga w ukrwieniu i tworzeniu kolagenu ... I tak nic mi to nie dało :( Pojawiły się ... A z każdym dniem jest ich coraz więcej :(
Jest wiele teorii na temat rozstępów ... Jedną z nich jest ta, że te kremy i przeróżne specyfiki nic nie dają ... Wszystko zależy od skóry. A że ja mam tendencję do nich to tak właśnie się skończyło ... A wy co myślicie na ten temat?
Za mną już kolejne wizyty w szkole rodzenia. Oczywiście nie obyło się bez prezentów ... Między innymi butelkę firmy "AVENT" oraz dwa smoczki firmy "NUK". Tematem ostatniego wykładu było karmienie piersią. Pani położna podzieliła się z nami wieloma przydatnymi informacjami, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Jeżeli zastanawiacie się, czy skorzystać z pomocy szkoły rodzenie to z czystym sumienie polecam wam takie usługi!!! Na prawdę warto :)
Pisaliście o zdjęcia jak w tej chwili wyglądamy, więc proszę bardzo. Zdjęcie jeszcze ciepłe :)
Takie jesteśmy już duże dziewczyny :)
Do porodu coraz bliżej ... Jeszcze niecałe 5 tygodni, a sytuacja mojego M. wciąż nie jest znana ... Wciąż nie wiem czy zdąży na poród :( Choć w głębi serca mam ogromną nadzieję, że się uda i tatuś dotrze na poród, to jednak liczę się z tym, że moje się nie udać ... TRZYMAJCIE KCIUKI!!!
A w poniedziałek znów na wizytę do Pana doktora. Teraz będziemy na wizytę chodzić co dwa tygodnie. Troszkę uszczupli to moją kieszeń, ale czego się nie robi dla dziecka ;)
A co u was słychać?
P.S : Pamiętajcie o fanpage'u :)
https://www.facebook.com/stormofhormones?fref=ts
polecam Ci oliwke na mokra skore po kapieli, zwyczajnie a działa :-)
OdpowiedzUsuńNiestety na te, które już są nie pomoże ... :( Może chociaż zapobiegnie w powstawaniu następnych!!! Dziękuję !
UsuńUżywałam kremów, oliwki, masaże i po pierwszym synku pojawiły się rozstępy ale widoczne dopiero po porodzie. Po drugim nie zauważyłam nowych ale te co były są widoczniejsze :/
OdpowiedzUsuńJa gdybym nie sięgnęła po lusterko i nie zaczęła dokładnie oglądać brzucha to też bym ich nie zauważyła ...
UsuńPiekny brzusio:) i trzymam kciuki zeby tatus byl przy porodzie a jak sie nie uda !to napewno dasz sobie rade...Ja tez mam rozstepy i pokazaly sie takze na sam koniec a walczylam z kremami oliwkami i tak samo wyszly... a rozstepy to jest pamiatka na cale zycie i pochwalisz sie corce za kilka lat trzeba brac to z usmiechem na twarzy cialo sie zmienia i tyle cos za cos.
OdpowiedzUsuńMasz rację! Tak należy sobie tłumaczyć te malutkie kreseczki :))) Dzięki wielkie, na pewno zacznę do tego podchodzić zupełnie inaczej!!!
UsuńCudny brzuszek! Jeszcze nie dawno taki miałam.......tęskno mi trochę do tego ciążowego czasu.
OdpowiedzUsuńPrzy samej końcówce w drugiej ciąży w okolicy pępka zauważyłam małe rozstępy. Dbałam o skórę od samego początku ciąży. Teraz są już mało widoczne, ale i tak jestem z nich dumna :-)
Trzymam kciuki, żeby mąż zdążył na poród!
Rozstępy chyba dotyczą większości kobiet.. niestety. Ja nigdy w ciąży nie byłam a mam ogromne i to na brzuchu, pod brzuchem i na piersiach. Nie martw się.
OdpowiedzUsuńPs. Ślicznie wyglądacie w dwupaku ;)
UsuńJa mam na plecach bo zbyt szybko urosłam no i na wewnętrznej stronie ud .. No i teraz na brzuchu :(
UsuńDziękujemy baaardzo! ;*
Ja też byłam mega dumna, że rozstępów nie mam. Kiedyś zauważyłam jakąs taką fioletową małą plamkę i myślałam, że się zadrapałam, Pan mąż uświadomił mnie lekkim głosem, "to rozstęp jest". Dostałam sporego nerwa a on biedny nie wiedział z czego wynika ten mój atak gniewu :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo zgrabniutki brzuszek, u mnie to prawdziwy brzuchol ;)
Teraz dbam o skórę na brzuchu 5x bardziej!!! Mam nadzieję, że już więcej się nie pojawi ... :)
UsuńPozdrawiam ;*
Ja rozstępów nie dostałam.Podobno dużą rolę odgrywają tu geny.
OdpowiedzUsuńMoja mama przy trójce dzieci też nie ma ani jednego, więc może coś w tym jest.
Pozdrawiam i ściskam :**
fb już lubimy :)
Z ŻYCIA MAMY I CÓRKI
A z kolei moja mama ze mną miała a z siostrą już nie ... :( Różnie to bywa, pewnie nie ma reguły ...
UsuńJa również pozdrawiam! ;*
Nie przejmuj się rozstępami. Pewnie później znikną.. Najważniejsze że dzidziuś zdrowy. Brzuszek i tak masz śliczny i ty też bardzo śliczna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękujemy bardzo za słowa otuchy!!! ;*
UsuńZleci bardzo szybko ;)
OdpowiedzUsuńOj zleci, zleci ... Nawet nie wiem kiedy zleciało mi te osiem miesięcy!
UsuńPozdrawiam ;*
W maju urodziłam synka, pod koniec ciąży na brzuchu pojawiły mi się rozstepy mniejsze i większe, dziś jestem prawie 10 miesięcy od porodu po ciąży smarowałam brzuch maścią Cepan to taka maść na blizny i po każdej kąpieli oliwka, pomogło jest już o wiele lepiej wiadomo to do końca nigdy nie zniknie ale dziś juz jest mało widoczne. :)
OdpowiedzUsuńJa po pierwszej ciąży ..miałam ich sporo pod pępkiem. Z czasem jakoś stały się mniej widoczne ;) Teraz przy drugiej nie pojawiły się (jeszcze) nowe ale poprzednie się uwydatniły :) Jakoś z czasem przestałam się nimi przejmować ;) Jakieś pamiątki trzeba mieć heheh
OdpowiedzUsuńOj już tak malutko Wam zostało :) Ja jestem w 31 tygodniu i powiem Ci nie wiem kiedy to zleciało :) Nawet znajomi mówią , że ekspresem :D
Właśnie wpadłam na Twojego bloga i zauważyłam że jesteśmy w tym samym wieku ! :) Ja również spodziewam się maluszka, dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem ale zapraszam i dużo zdrówka życzę ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie!!! Będę zaglądać :)
UsuńPaskudztwo z tymi rozstepami ale co zrobic :( dodalam niedawno posta tez na ten temat u siebie smyknapokladzie.pl
OdpowiedzUsuń