Cześć wszystkim !!!
Wczoraj wieczorem byłyśmy na wizycie u Pana Doktora :)
Niunia tak się wierciła w brzuszku, że badanie USG trwało ok. 40 min bo Pan Doktor nie mógł zmierzyć przepływów pępowinowych.
Kiedy w końcu to się udało to lekarz postanowił porobić sobie ze mnie jaja :D Badanie zakończył słowami : "No i co, wybraliście już imię dla synka?"
Najpierw zbladłam, potem zsiniałam a na koniec zrobiłam się zielona.
Wydukałam z siebie jedynie suche: "CO?!" Myślałam, że zemdleję ...
I nie myślcie sobie, że kategorycznie nie chce syna.
Po prostu nastawiłam się na córeczkę, a tu taka wiadomość ...
Kiedy Pan Doktor zobaczył moją minę tylko się uśmiechną, a po chwili usłyszałam: "Żartowałem. Zobacz tutaj widać, że to na pewno dziewczynka .. :)"
Kamień spadł mi z serca !!!
No i dowiedziałam się, że niunia waży już 3000g, od ostatniej wizyty, czyli od dwóch tygodni przybrała 300g :)
A wariacje mojego dziecka podczas USG wyglądały mniej więcej taK:
Jestem zmuszona na czas do porodu oraz na kilka dni po nim opuścić moje ukochane mieszkanko i przeprowadzić się do mamy.
Nie jestem z tego zbytnio zadowolona, gdyż uwielbiam być u siebie w domu ...
No ale rozumiem powagę sytuacji, jestem sama w pustym domu a w każdej chwili przecież może się zacząć i co wtedy?
Także pakuję najpotrzebniejsze rzeczy i wybywam :)
Dzisiaj odwiedziła nas ciocia Madzia i zostaje na noc :)
Także na pewno się nie wyśpię.
Wiecie jak to jest ...
Babskie pogaduchy do rana :))
A co u Was słychać?
Fajnie Ci się udało uchwycić zdjęcie! Od razu mi się przypomniało, jak to było :) Jeśli chodzi o przeprowadzkę do mamy to dobry pomysł, a pogaduszki to powinnaś zakończyć w miarę wcześnie, potem będzie mniej czasu na sen!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zakończyły się jeszcze zanim tak na prawdę się zaczęły :) Obydwie padłyśmy ok. 22 :)
UsuńWidzę że nasze dzieciaczki to raczej "prawicowe" ;) mój się tak układa że mam identyczny brzuszek jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie ... Kornelka ciągle po prawej ... :)
UsuńNo całkiem nie fajny żart Pana Doktora :)
OdpowiedzUsuńZapierający dech.. :)
UsuńŻartowniś :) To córcia, będzie biegała od razu po urodzeniu chyba, tak się kręciła :D
OdpowiedzUsuńKochana, kręciła to mało powiedziane ! :D
Usuńnieźle Cię doktor nastraszył! Mój syn też takie akrobacje wyczyniał w brzuchu.
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie- jest konkurs! www.mama-filipka.blogspot.com
Dziękuję za zaproszenie :) Już się zgłosiłam )
UsuńSuper zdjęcie brzuszka! Moje dzieciaki tez wyczyniały takie wygibasy. Uwielbiałam to.
OdpowiedzUsuńJa też !!! Choć czasem boli ..
UsuńLekarz ale ma poczucie humoru. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny brzuszek masz. :D
To już czekam, na zdjęcia twojej niuni :)
Ja też już mocno na to czekam!!!
UsuńPozdraiwam :)
Nominowałam twój blog w liebster blog award! pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNo to wyobraź sobie, że u nas taka sytuacja ze zmianą płci wydarzyła się naprawdę, i lekarz wcale nie żartował ;)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie reakcję . Moja mama miała to samo . Wróciła do domu zielona :D
UsuńPozdrawiam!!
Hmmm to lekarz miał poczucie humoru...moi lekarze jak się dowiedzieli, że urodziłam syna, choć uparcie trwierdzili, że będzie córa, to im szczęki opadły z wrażenia...
OdpowiedzUsuńCzasem myślę, że może lepiej nie wiedzieć do samego końca ...
Usuńczasami brakuje mi TYCH ruchów :D
OdpowiedzUsuńCoraz częściej słyszę, że jak już urodzę to będzie brakowało mi tych kopniaków .. :)
Usuń