Witam moich kochanych czytelników :) ;*
Dzisiaj baaaardzo szybko bo zostało mi już tylko 20% baterii na laptopie i koniec! Ładowarka odmawia posłuszeństwa, niestety :( Jutro wybieram się do serwisu, także następna notka będzie dopiero pewnie po porodzie :(
Co do porodu, to mimo, że wiem już, że będzie to cesarka to bardzo się boję ...
Chciałabym być przytomna przy porodzie, więc wolałabym znieczulenie zewnątrz oponowe.
Zobaczymy co powie anestezjolog. Wiadomo przecież, że wszystko zależy ode mnie. Ja mogę jedynie wyrazić swoje zdanie ...
Położą mi dziecko na piersi, a ja będę spać? TAK NIE MOŻE BYĆ!!!
Pod ostatnim postem wiele z Was opisywało jak wyglądały wasze porody i cesarskie cięcia. Praktycznie każda opowieść zawiera wątek o tym, że lekarz się nie interesował, że mieli w nosie Was i wasze bóle ... Powiem wam szczerze, że ja jestem taką osobą, która by sobie na to nie pozwoliła! Znam siebie i wiem, że na pewno bym się odezwała. Mam lekko niewyparzoną buzię i nie wytrzymałabym, gdybym musiała to przemilczeć.
Pamiętajcie, SŁUŻBA ZDROWIA JEST DLA NAS A NIE MY DLA NIEJ!!! Nikt nie ma prawa robić nam łaski. Żyją za nasze składki! A skoro wybrali taki zawód to powinni liczyć się z tym, że wymaga on szczególnego poświęcenia i uwagi!
Zdaję sobie sprawę, że w praktyce wygląda to trochę inaczej, ale im częściej będziemy zwracać na to szczególną uwagę, tym rzadziej będzie się to zdarzało! Uwierzcie mi :)
Ostatnio myślałam o czymś takim jak WYPALANIE SIĘ BLOGERKI. Swego czasu czytałam bloga Patrycji Banaś (nie wiem, czy kojarzycie, to przyjaciółka Honey).
Czytałam go od samego początku, i przez ostatnie pół roku mam wrażenie, że ta dziewczyna zwyczajnie się wypala ... Z każdą notką pisze coraz mniej ciekawe rzeczy.
Notki są coraz krótsze i właściwie jedynie o tym, w co ubrana jest na zdjęciach. Ja rozumiem, że ma dziecko, nowe obowiązki, ale to się zaczęło jeszcze przed porodem ...
I powiem Wam, że jestem lekko zawiedziona bo na prawdę super się ją czytało.
Poruszam ten temat, gdyż bardzo bym nie chciała, żeby mnie spotkało coś takiego.
Prowadzenie bloga, rozmowa z Wami, robienie i dodawanie zdjęć stało się moją pasją i nie wyobrażam już sobie życia bez tego, poważnie :) Zrobię wszystko, żeby zawsze mieć o czym do Was napisać i przede wszystkim, żeby to było ciekawe ;)
Dziś wybrałyśmy się z mama na ostatnie zakupy ;) Oto one:
Drogie mamusie, używałyście kiedyś tego kosmetyku? Podobno dobry... Kupiłam, bo gdy wróci mój M. zamierzam pięknie wyglądać, tak więc brzuch też koniecznie muszę doprowadzić do stanu normalności :)
Moja mama pozbyła się rozstępów za pomocą bańki chińskiej.
Wygląda ona tak:
Pomaga ona w walce zarówno z rozstępami jak i cellulitem. Jeżeli chodzi o mnie i mój cellulit to walka odbyła się jakieś 2 lata temu, oczywiście za pomocą tych baniek.
Efekt powalający po ok. miesiącu,a cellulitu nie mam do tej pory, ani grama :)
Jeżeli jesteście zainteresowane, jak się ich używa to piszcie w komentarzach, chętnie pomogę :)
Poza tym kupiłyśmy jeszcze wkłady poporodowe, majtki jednorazowe i płyn to zmiękczania tkanin.
Bardzo proszę, nie sugerujcie się rozmiarem tych majtek :D Chyba nie mam aż takiego wielkiego tyłka, że XXXL na mnie włazi :) Nie było mniejszych ... Ale te nie są takie wielkie, poważnie :)
Chciałabym prosić Was o pomoc, w sumie nie wielką. Po porodzie trzeba będzie zmienić wizerunek mojego bloga tak, aby od razu było widać, że jest on przede wszystkim o życiu moim i mojej córeczki, a także ogólnie o dzieciach, a nie już tylko o ciąży.
I w związku z tym pytanie do Was. Czy jest ktoś chętny aby trochę mi pomóc? Będę baaaaaaardzo wdzięczna i zobowiązana :)
W ostatnim czasie słyszy się o coraz większej ilości zgonów dzieci. Malutkich dzieci. A to karetka za późno przyjechała, a to lekarz nie zdiagnozował tak oczywistej sepsy, a to dziecko zadławiło się klocuszkiem, a to nienarodzone bliźnięta nie zostały na czas "wyjęte" z brzuszka... Ja się pytam ile tego jeszcze? Nie mogę tego słychać!!! A tak często się o tym przecież mówi. Kim trzeba być, aby dopuścić do śmierci takiego maluszka? Jak można przejść obojętnie obok cierpienia innego człowieka będąc lekarzem?
Coraz więcej z Was dodaje mojego bloga do obserwowanych. Bardzo Wam za to dziękuję!!!
Proszę, piszcie w komentarzach Wasze zdanie na temat poruszonych dziś przeze mnie tematów! :)
To ja się szybciutko odezwę :)
OdpowiedzUsuńCo do tego kremu na rozstępy - ja używałam, bo niestety jako nastolatka bardzo szybko zaczęłam rosnąć i pojawiły mi się na udach i na biuście. Używałam właśnie tego kremu i nie pozbyłam się ich całkowicie, ale wyblakły i się zmniejszyły tak, że prawie ich nie było widać :)
Jestem bardzo, bardzo, BAAAAARDZO ciekawa tych baniek chińskich!! O co chodzi z tym cudem? :)
Jeśli chodzi o majtki - te co masz są super! Sama miałam takie i też były duże rozmiarowo, ale wcale nie w praktyce hehe :D Bardzo sobie chwalę te wysokie, bo nie bałam się, że coś mi zjedzie, wysunie się czy coś. No i nic nie było pościskane :) Potem przez parę dni w domu takie nosiłam albo z wkładami poporodowymi albo z dużymi podpaskami i nie miałam żadnych problemów :)
I jeszcze słówko o ostatniej rzeczy - dla mnie to jest w ogóle nie do pomyślenia. Przecież pracą lekarzy jest pomaganie ludziom i ratowanie życia, a w szczególności jeśli chodzi o takie maleństwa!! Jak słyszę, że kobiecie odeszły wody i do tego zielone, a lekarze kazali leżeć i czekać nie wiadomo na co, przez co maleństwo albo urodziło się martwe, albo chore to aż mnie nosi... Przecież nawet ktoś kto się nie zna na medycynie jakby mógł to by od razu zareagował!! A już nie mówię o sytuacjach z bliźniakami. Przecież to ciąża z podwyższonym ryzykiem!
Szkoda gadać, bo tylko złość się zbiera w człowieku...
Kochana, nawet nie wiem jak ucieszył się Twój komentarz, a zwłaszcza jego pierwsza część :) Teraz mam jeszcze większą motywację, kiedy wiem, że Tobie ten krem pomógł!!! Zabieram się za smarowanie :)
UsuńJeżeli chodzi o banki to do takiego zabiegu potrzebujesz :
- banki (do dostania w każdej aptece, koszt to ok. 28 zł za 5 szt.)
- oliwkę
- papier toaletowy lub ręczniki papierowe
- matę (aby nie.pobudzić łóżka czy dywanu)
Jeżeli mamy wszystkie potrzebne przyrządy to zabieramy się do masażu. Daną część ciała (udo, pośladek, brzuch itp.) smarujemy oliwką tak, aby było jej trochę :) Zorcieramy po miejscu, które chcemy masować, ale nie wcieramy w skórę. Do tak posmarowanego ciała przysysamy bańkę i lekko odciągając ją od skóry zaczynamy masaż. Ostrzegam - na początku boli i mogą pojawić się siniaki, ale przecież żeby być piękną trzeba cierpieć :)
A o naszej służbie zdrowia to już nawet nie chce mi się gadać...
Z tego co wiem to do cc nie usypiają więc powinnaś być przytomna przez cały czas. W szpitalu którym ja rodziłam nie kładą dziecka na matkę przy cc. Więc nie wiem jak to jest w szpitalu tym co ty będziesz rodzić.
OdpowiedzUsuńMogłabyś opisać co to jest ta bańka chińska? Co i jak z nią się robi bo mnie bardzo tym zaciekawiłaś??
Majtki też miałam takie i są super. Bardzo wygodne i dobrze, że większe nie będą obciskać rany.
Jeśli chodzi o bloga to pogadaj z Misiową Mamą ona ma dar do takich rzeczy :)
A w ostatnim temacie nie będę się wypowiadać aby nie przeklinać :/
U nas jest albo narkoza albo znieczulenie w kręgosłup. No i po takim porodzie również od razu podają mamie dziecko. Można powiedzieć, co szpital to obyczaj :)
UsuńJeżeli chodzi o bańki chińskie i ich zastosowanie to wszystko opisałam w komentarzu wyżej :)
No bańkom chińskim poświęć osobny post :)
OdpowiedzUsuńCo do cc, to ja byłam przytomna, ale nie dostałam synka na piersi i z tego co wiem, w żadnym szpitalu tego nie robią, bo w sumie masz parawnik zaraz za szyją... Mnie syna pokazali i tyle. A potem od razu poszedł do inkubatora, by go jeszcze ogrzać.
Z wizerunkiem bloga nie pomogę, nie znam się.
A co do tego, co napisałaś o śmierci dzieci i noworodków... Myślę, że nie jest ich większa liczba niż jakiś czas temu, tylko dostępność do informacji jest większa. A odnośnie sepsy to niestety nie jest tak oczywista. To ogólny zespół zapalenia ogólnoustrojwego i z pozoru proste objawy pasujące do dużej ilości chorób mogą być posocznicą...
Tak zrobię!!! Myślałam o tym, już wcześniej, ale nie wiedziałam, czy którąś z Was to zainteresuje. W zanadrzu mam jeszcze kilka innych ciekawych sztuczek :)
UsuńMoże ja coś pokręciłam z tym cc i kładzeniem dziecka na piersi... Juz sama nie wiem!!! Wydaje mi się, że wczoraj koleżanka, która niedawno miała cc tak mi mówiła. Może ja juz nie przytomna jestem... :D
podpisuje sie pod notka o bańkach :D
UsuńSzczesliwego rozwiązania Viki ;)
Dobra!!! jak tylko mój laptop odzyska sprawność to od razu biorę się za mega notkę o bankach :)
Usuńja miałam znieczulenie w kręgosłup, więc byłam cały czas przytomna podczas cc. Trafiłam na super panią anestezjolog,która cały czas mnie zagadywała,żebym nie myślała o bólu. A dzieciątka też nie położyli mi na piersi, tylko pokazali,przylożyli do twarzy,żebym mogła pocałować i zabrali:(
OdpowiedzUsuńCo do śmierci dzieci,to mnie krew zalewa na każdą kolejną taką wiadomość.
A propo kosmetyku nie wypowiem się, bo jakimś cudem nie mam ani jednego rozstępu:)
Jak to, żebyś nie myślała o bólu?! Czułoś coś? Ja, kiedy miałam operacje to nic nie czułam, a miałam znieczulenie w kręgosłup!!!
UsuńKochana, zazdroszczę braku rozstępów :)
podobno przy wyciąganiu dziecka czuje się po prostu szarpnięcie i ucisk bo to wcale nie tak łatwo wyjąć maleństwo z macicy ;)
UsuńEee to w takim razie wytrzymam :)
UsuńA miało być bardzo szybko ! :D Spodziewałam się króciutkiej notki a tu całkiem niezłe rozważania ;)
OdpowiedzUsuńJa byłam zadowolona ze szpitala i opieki okołoporodowej więc nie zawsze jest tak źle ;)
Mojej szwagierki córka po CC była podana tatusiowi na kangurowanie na ok 1h :) Ale to w Toruniu ;)
Trzymaj się i powodzenia ! :)
Jak jedną ręką dociskam ładowarkę, a druga piszę to nie jest tak źle :) Teraz pozostał mi telefon bo już nie chce mi się wstawać do komputera. Ale z telefonu notki nie napisze, zbyt żmudna robota :)
UsuńTo ja już zdurniałam, nie wiem jak jest u nas. Jutro musze się dowiedzieć!!!
Nie dziękuję, buziaki :*
Wszystko będzie dobrze. Z tego co wiem, na ogół w przypadku cesarskiego cięcia stosuje się znieczulenie miejscowe, poprzez zastrzyk w kręgosłup.
OdpowiedzUsuńA jak tylko urodzi się maleństwo cały stres minie i wszystko przestanie być ważne.
Tego, że wszystko minie i przestanie być, ważne jestem pewna w 100%. <3 tak bardzo nie mogę się jej doczekać, że na pewno zapomnę o Bożym świecie!!!
UsuńMialam cesarke 10miesiecy temu w zamojskim szpitalu jestem jak najbardziej zadwolona z perspnelu. Trafilam tam na zlotych ludzi. Niestety do cesarki mialam narkoze po 40min mnie wybudzili przywiezli a sale gdzie czekal na mnie juz moj synek . cesarka rowniez byla spowodowana duza waga synka 4100.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I zycze szczesliwego rozwiazania
Typ znieczulenia zależy od anestezjologa, wiec pewnie tak musiało być!!! Bardzo mnie pocieszyłaś, dziękuję Ci!
UsuńBuziaki :*
Czytam Twojego bloga już od jakiegoś czasu - adres podałaś na forum kafeteria. Pisałam tam o negatywnych testach a mimo tego okazało się, że jestem w ciąży! Teraz trzymam kciuki za narodziny Twojej Królewny i z niecierpliwością czekam na kolejne USG mojego maluszka. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńhttp://ciazamozebycpiekna.blog.pl/
Dziękuję bardzo, każde kciuki na pewno się przydadzą :)
UsuńOd razu Wchodze na.Twojego bloga, buziaki :*
Pamiętam, że na forum wszyscy mówili, że to nie może być ciąża, żebym się nie łudziła itd a Ty napisałaś, że Tobie test testy wyszły negatywnie na początku. I proszę! Nie wiem tylko jak ja wytrzymam do 22go kwietnia - kolejne badanie;]
UsuńMi nawet lekarz powiedział po badaniu USG, że nie jestem w ciąży, a byłam :) Tak więc różnie to bywa ;)
UsuńA czas do wizyty szybko zleci, zobaczysz!!! Dziś juz 28, potem weekend (wiadomo, że zleci niewiadomo kiedy :)) no i po weekendzie juz kwiecień :)
Buziaki :*
No to życzę, byś szybko do nas wróciła i rana po cesarce się zagoiła szybciutko i miała dużo sił. Zdrowego dzieciaczka !!! :*
OdpowiedzUsuńWrócę do Was najszybciej jak to tylko możliwe :* juz nawet znalazłam sobie fajny pakiet na internet w telefonie, także nie jest źle :)
UsuńNie dziękuję, oczywiście :) Buziaki :*
Bardzo fajnie piszesz ;) jesteś pełna energii z tego wniosek. Gratuluje ci pociechy i życzę wytrwałości zwłaszcza w nocy ;) zapraszam rownież do siebie, dopiero zaczęłam ale co jakiś czas bedzie cos nowego a moze wy dziewczyny macie jakieś pomysły na posty. Co byście chciały sie dowiedzieć ? Przepraszam ze pisze to u ciebie i oczywiście mozesz to usunąć ale po prostu na twoim blogu zostanę jeszcze długo, spodobał mi sie :) pozdrawiam cie serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie masz mnie za co przepraszać! Jest mi bardzo miło, że zajrzałaś i Ci się spodobało :)
UsuńZapraszam jak najczęściej! Buziaki :*
Co do lekarzy i ich podejścia to faktycznie zależy na kogo się trafi ale jednak rzeczywistość często rozczarowuje i czasami nic wiele nie da się z tym zrobić. Ja nie mam wyparzonej buzi więc pewnie nic wiele bym się nie odezwała, ale jeśli Ty masz odwagę i taki charakter to nie daj sobie :) Na pewno sami wtedy będą inni, a nóż trafią Ci się przyjemni ?!
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Co do majtek i rozmiarów, to nie zwróciłam uwagi na rozmiar, dopóki nie przeczytałam ale sama wiem, że rozmiar rozmiarowi nie równy i nigdy się nimi zbytnio nie sugeruję.
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Baaardzo liczę na to, że trafia mi się przyjemni i profesjonalni pracownicy służby zdrowia, po co mi dodatkowe nerwy?
UsuńBuziaki :*