Przejdź do głównej zawartości

:)))

Dzień dobry Państwu ;*

Dzisiejszą notkę zacznę od tego, że od zeszłego wtorku jesteśmy już z niunią same w domu :)
U babci było nam fajnie i w ogóle, ale dajemy sobie radę same i nie potrzebujemy pomocy!
No i wiadomo, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. 
Niunia jest bardzo grzeczna! Dzisiaj nawet przespała calutką noc. Generalnie to budzi się 3 razy w nocy, a dziś calutka przespana :) Ja się budziłam, żeby ją nakarmić a ona nawet nie myślała o tym, żeby otworzyć buzię :)
Teraz też już śpi dobrych kilka godzin. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, kiedy ona śpi ... Nudzi mi się! 


Na spacerek nie możemy dzisiaj pójść bo u nas paskudna pogoda! Deszcz leje już dobrych kilka godzin ... 
Kiedy dodałam notkę o wózku to wiele z Was pytało mnie o opinię na jego temat. 
Dzisiaj z czystym sumieniem mogę się nią z Wami podzielić! 

Opinia o wózku Stokke Xplory V3:

Generalnie jestem z niego zadowolona! W skali od 1 do 10 daję mu 9 punktów! Wszystko w nim bardzo mi się podoba oprócz jednego ... Wielkość kółek sprawia, że zjeżdżanie z wysokich krawężników itp. jest tragiczne! Trzeba niemal podnosić wózek. Oprócz tego jednego mankamentu wszystko jest jak najbardziej na plus! Wózek jest bardzo zwrotny i skrętny. Bardzo łatwo jest nim wszędzie wjechać. Jestem na prawdę bardzo zadowolona!

A teraz parę zdjęć z ostatnich kilku dni :)




Babcia z rozdartą wnusią po kąpieli :) Do wczoraj nasza księżniczka nie lubiła się kąpać. Wczorajsza kąpiel jednak była już udana i teraz Kornelka lubi taplać się w wodzie!




Z każdym dniem niunia zmienia się coraz bardziej i jest coraz fajniejsza :) Urosła, zmieniła się na buzi <3

Postanowiłam sobie, że podzielę się z Wami tym, jak wyglądam po porodzie. Zrobię to, choć z lekkim oporem. Kibicujcie mi w metamorfozie bo ostro biorę się za siebie! Za 54 dni będzie nasz M. i muszę doprowadzić się do porządku! 


Brzuch bez wciągania!


Na dzień dzisiejszy mogę pochwalić się tym, że 12 dni po porodzie ważę 1kg mniej niż przed zajściem w ciążę <3 Jestem z siebie dumna, choć nie mam pojęcia jak to się stało :D 

Od poniedziałku robimy po kilka km dziennie, także mam nadzieje, że to też coś pomoże :)


Chciałabym jeszcze poruszyć temat położnych w Zamojska szpitalu papieskim. Ujmę to tak: PANIE TAM PRACUJĄCE SĄ CUDOWNE!!! Każde dzieciątko traktują jak swoje. Cierpliwość i miłość aż od nich kipi. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Kobiety są tam z powołania i to się ceni :)

Akcję metamorfoza uważam za otwartą!!! Trzymajcie kciuki ;*


A z okazji Świąt Wielkiejnocy życzę Wam moi drodzy wszystkiego najlepszego!  Dni spędzonych w rodzinnym gronie w spokoju i miłości!!! :*

Komentarze

  1. Ależ Kornelia się zmienia.!

    Viki, trzymam kciuki.! <3

    Ciotka Kociubka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z każdym dniem coraz bardziej :) trzymaj, trzymaj. Przyda się!!!

      Usuń
  2. Ale masz brzuszek fajny. Też chcę taki :D Taka szczuplutka jesteś :*
    Trzymam kciuki za odchudzanie ;)
    Śliczne dziewczyny jesteście :*
    Zdrowych i Wesołych Świąt Kochana :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiola brzuch to akurat najgorszy w tym wszystkim! Nie ma czego zazdrościć :*

      Dziękujemy, buziaki :***

      Usuń
    2. Nie żartuj! Tylko trochę wystaje, nie jest źle. Nie jedna by Ci zazdrościła :)

      Usuń
    3. Mam nadzieje, ze jak dodam następne zdjęcie to będzie płaski :D

      Usuń
  3. Rany dziewczyno! Brzuch pierwsza klasa, nawet jeśli wystający to pamiętaj, że jesteś chwilę po porodzie. Mój wisi jak flak :( Planujesz jakieś ćwiczenia? Ja się trochę boję bo też jestem po cesarce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie to smaruje brzuch kremem na rozstępy, o którym kiedyś pisałam. Oprócz tego od wtorku będę zmarnować się kremem z Ziaji po porodzie, to taki w słoiku, świetnie działa na takie "flaki", no i oczywiście banki chińskie. Węzełki wczoraj położna mi już zdjęła, szwy juz się prawie rozpuściły także pełną gębą zaczynam metamorfozę! Do tego oczywiście majtki obciskające! Niestety ćwiczenia po cc to dopiero po 3 miesiącach, teoretycznie oczywiście. Ja nie zamierzam tyle czekać :)

      Usuń
    2. No i oczywiście bardzo dziękuję za miłe słowa :*
      Buziaki!

      Usuń
  4. Trzymamy kciuki za szybki powrot do formy, a i tak wygladasz super!!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani jest po cesarce i sama 24 h z Maleństwem? Nie boi się Pani w nocy być sama z Córeczką? PODZIWIAM!!! Brzuch zniknie ani się Pani obejrzy! WESOŁYCH SWIAT!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błagam, tylko nie "Pani" :) jestem sama, nie boje się a na dodatek nawet daje sobie jakoś rade :) czasami jest ciężko - wiadomo, ale nie jest aż tak źle.

      Buziaki :*

      Usuń
    2. A czegu tu się bać co nie ? :D

      Usuń
    3. No pewnie :) jesteśmy same i musimy sobie radzić :)

      Usuń
  6. czytam cie od niedawna i nie moge nigdzie znalesc postu o twoim mezu:)a piszesz ze nie ma go z wami ze wroci ze tesknicie:)mozesz napisac co z nim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu go z nami nie ma... :(

      Usuń
    2. Twój mąż siedzi

      Usuń
    3. nie sciemniaj siedzi na okrzei ;) i to nie jest maz :)

      Usuń
    4. Długo moje kochane hejterki czekałyście z takimi komentarzami :)

      Usuń
    5. Przeciez tu nie chodzi o hejtowanie tylko co to za chlopak jak wiedzac ze zostanie ojcem robi glupoty..

      Usuń
    6. Po 1 przede wszystkim to jest tylko i wyłącznie nasza prywatna sprawa i nasz problem, wiec nie rozumiem po co to piszesz? Wyobraź sobie, że niekoniecznie musi być tak jak Ci się wydaje :)

      Usuń
  7. czytam cie od niedawna i nie moge nigdzie znalesc postu o twoim mezu:)a piszesz ze nie ma go z wami ze wroci ze tesknicie:)mozesz napisac co z nim?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Ci zazdroszczę że tak mało ważysz ! Ja jeszcze mam 3-4 kg nadbagażu :( Ale po prostu nie chce mi się wziąć za dietę i ćwiczenia, muszę zacząć bo lato tuż tuż !
    Brzuch się wchłonie ;) U mnie praktycznie już nic z niego nie zostało !
    Ja po sn zaczęłam ćwiczyć po miesiącu i było to za szybko, sama zobaczysz kiedy będzie dla Ciebie dobrze ;)
    Kornelka piękna !
    Powodzenia ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nie mogę jeść :( żołądek boli mnie z głodu, ale nie mogę nic przełknąć. Zmuszam się do jedzenia, żeby niunia przez to nie cierpiała, ale ciężko jest :(

      Usuń
    2. też tak miałam, uregulowało się u mnie z jedzeniem chyba po połogu. Jednego dnia doprowadziłam nawet do niebezpiecznej sytuacji bo prawie z głodu zemdlałam a byłam sama z małą w domu, mimo to dalej nie chciało mi się jeść, gdyby nie teściowie i mój M. jadłabym chyba tylko tyle żeby nie mdleć. Po prostu nie odczuwałam w ogóle głodu. W głowie miałam tylko mojego noworodka :)
      Więc zmuszaj się kochana żebyś miała siłę, nic ponad to, potem wszystko wróci do normy :-)

      Usuń
    3. Zmuszam się, Zmuszam... :) dziś jest juz lepiej

      Usuń
  9. cudowna córeczka ! ja marze o córce i ubierać w różowe ciuszki:) Hehe a Pani wygląda bardzo dobrze jak po cesarce ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też marzyłam o córeczce <3 i proszę, tylko nie "Pani"! Jeszcze się nie czuje :)

      Usuń
  10. Chciałabym tak po porodzie wyglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. W którym Zakladzie karnym wali puche za godzinki Twój M ??? Czy to warto tak klamac blogowiczki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haters gonna hate :* pokaż mi to kłamstwo!

      Usuń
    2. Nie wal ściemy. Wiele osób z Zamościa zna twojego "M" i wie gdzie teraz przebywa.
      Więc po co piszesz, że siedzi za granicą...

      Usuń
    3. Pokaż mi, gdzie napisałam, że jest za granicą :)

      Usuń
  12. W dupie jak nie wiesz gdzie, przeczytaj dokładnie od początku swojego" bloga" i sie nie zarzekaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziubeczki kochanie :* żal Ci w dupie ściska, zajmij się swoim życiem i nie wypierdalaj się w moje bo się okaże że jest sto razy lepsze od Twojego :) ale już chyba o tym wiesz!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak nikogo n

Mleko modyfikowane Bebiko i Bebilon

No to jak w tytule ... :) Ale od początku. Ostatnio zastanawiałam się nad różnicą pomiędzy mlekami modyfikowanymi Bebilon 1 i Bebiko 1. Jak wiadomo jeden producent - NUTRICIA. Postanowiłam więc napisać do nich mejla z zapytaniem czym różni się jedno od drugiego. Nie jedna z Was pewnie zna już od dawna odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, że mnie ona ZASZOKOWAŁA! Odpowiedź Pani z obsługi klienta brzmi: "Produkty różnią się szatą graficzną." No i oczywiście ceną.  I tyle!!!!!!! Szatą graficzną ... Normalnie nie wierzę, że tak łatwo dałam się zrobić w konia! Te mleka różnią się jedynie wyglądem opakowania i niczym więcej! Skład jest identyczny!

Faceta trzeba sobie wychować od początku!

Źródło: google.com Jestem największą fanką równouprawnienia, równości między kobietą a mężczyzną. Nie mam nic przeciwko urlopowi tacierzyńskiemu, nie śmieszy mnie facet myjący naczynia, normalnym jest dla mnie widok mężczyzny kąpiącego swoje dziecko czy zmieniającego pampersa wypełnionego po brzegi wszystkim. Są jednak kobiety, dla których wszystko co wyżej wymienione to istna abstrakcja. Poznajcie niektóre z nich.. Maria, 27 lat, mama szesnastomiesięcznej córeczki: " Relacje z partnerem mam kiepskie, jak czegoś nie zrobię to potrafi poniżać wyzywać mnie. Prawie ze sobą już nie rozmawiamy, a dzieckiem w ogóle się nie zajmuje. Najgorzej było po samym porodzie (mała miała straszne kolki potem zaparcia a później chciała być ciągle noszona) wtedy krzyczał ze dziecko plącze i ze nic z tym nie robię. Z domu mnie nie wypuszcza , jak się kłócimy i chce wyjść to zamyka mi drzwi i zabiera klucze.. Czuje się strasznie , gotuje sprzątam zajmuje się dzieckiem ale bez ent