Przejdź do głównej zawartości

Ciężko jest ...

No i babcia poleciaaaaała ... Teraz pewnie samolot podchodzi do lądowania, a babcia za chwilkę będzie ze swoimi wnukami ... A my zostałyśmy same ... :( Powiem Wam szczerze, że jest na prawdę ciężko. Jesteśmy same ... 
Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dzidzia jest ze mną cały czas. Ogólnie jest na prawdę bardzo grzeczna! Potrafi zająć się sobą, bawi się rączkami, obserwuje, przygląda się dokładnie na wszystko co jest w zasięgu jej wzroku. Ale czasami skupia na sobie 100% mojej uwagi. Nie mam kiedy się wykąpać, posprzątać, pomalować się, zrobić śniadanie, obiad czy kolację... 
Nauczyłam ją, że codziennie ok. 11:00 jesteśmy już na spacerze i zasypia, ale czasami bywa tak, że nie wychodzimy... Bo pogoda, bo trzeba coś zrobić w domu. I co wtedy? A no wtedy Kornelka nie śpi po kilka godzin. A jak uda jej się zasnąć to na 15 - 20 min i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Kiedy nadchodzi wieczór, naje się, odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia. Nie muszę jej lulać, kołysać czy głaskać. Po prostu zasypia. A w dzień? Nie ma takiej możliwości. 
Głaszczę ją, śpiewam, lulam i nic. Nic nie pomaga. Jest zmęczona, ziewa, oczka jej się same zamykają, a i tak nie jest w stanie przespać nawet pół godziny. 
No i co w takiej sytuacji zrobić? Spacerować! 
A jak już wracamy ze spaceru, wózek przekroczy próg domu - oczy jak 5 zł i niunia wyspana. 
Teraz już śpi, oczywiście sama zasnęła. Wystarczy pełny brzuszek, ciepełko, smokuś i dzidzia od razu zasypia <3



Dzisiaj na dworze spędziłyśmy jakieś 6h, Kornelka na moment nie otworzyła nawet oczu. Butelka przez sen i dziecko zadowolone!

Dziś znów mam kryzys, a tęsknota za naszym M. sięga zenitu! Jak to dobrze, że nasze dziecko jeszcze nic nie rozumie bo gdyby miała tęsknić tak jak ja to chyba pękło by mi serce! Kocham ją najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie, że mogłaby to przeżywać. 

Niewyobrażalna jest miłość matki do dziecka !

Jutro mamusia idzie do kosmetyczki troszkę się zrelaksować i upiększyć, a efekty tej wizyty zaprezentuję na FP :) Czekajcie na zdjęcia :*

W poniedziałek mija 6 tygodni od porodu, a więc koniec połogu. W poniedziałek również jestem umówiona na wizytę u ginekologa. I tu pojawia się mały problem a w zasadzie niezdecydowanie. 
Nie mam pojęcia jaką metodę antykoncepcyją wybrać. W grę wchodzą 3:

- tabletki antykoncepcyjne (Diane 35 - tylko po nich dobrze czuję się i wyglądam)
- spirala 
- implant antykoncepcyjny (tu największy znak zapytania - boję się, że wydam na niego tyle pieniędzy, a po 2 tygodniach okaże się, że spuchłam, przytyłam i wszystko co tylko ...)

Więc może wy drogie mamy coś podpowiecie? Coś muszę wybrać. Przeraża mnie fakt, że znów mogłabym być w ciąży ...

Kiedyś jak myślałam o ślubie przed oczami miałam piękną białą suknię, której nie powstydziłaby się żadna księżniczka, ogromną salę pełną kwiatów, białą limuzynę, multum gości i zabawę do białego rana. Teraz trochę się to zmieniła. Teraz widzę to tak: ja, nasz M. i Kornelka. Nic więcej mi nie trzeba. Ani tej sukni, ani sali, ani limuzyny. Nie potrzebuję nawet gości. Chcę po prostu wziąć ślub z człowiekiem, którego kocham. Z ojcem mojego dziecka. Oczywiście nie dziś, nie jutro. Wtedy, kiedy obydwoje poczujemy, że jesteśmy na to gotowi. A dziś jedynie wyobrażamy sobie jak ten dzień będzie wyglądał ... <3

Na dziś to już chyba koniec ... A co u Was moje drogie? Proszę pomóżcie w sprawie anty! 

Buziaki! :*

Komentarze

  1. wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko samej. Mi nieraz ciężko, choć mam męża na miejscu, który wraca z pracy przed 16, a co mówić Tobie, jak jesteś sama 24/dobę. Co do anty nie pomogę, bo ja nie stosuję żadnych hormonalnych metod

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to już się przyzwyczaiłam, ale czasami mam ochotę siąść i zacząć płakać, choć wiem, że nie mogę ... :(

      Usuń
  2. a ty juz coreczke w sportowce wozisz?i buciki takie mlenstwo ma na nozkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam zmuszona. Tapicerka z gondoli poszła do prania więc nie było innego wyjścia. A buciki są <3

      Usuń
    2. Przecież buty nie przeszkadzają takiemu malemu. Jakie zabiegi planujesz u kosmetyczki ?:)

      Usuń
    3. No pewnie, że nie przeszkadzają :) Z resztą nie wiem, czy można je nazwać butami :D A jeżeli chodzi o zabiegi to proszę o cierpliwość, jutro zdjęcia!

      Usuń
    4. Czekam z niecierpliwością:)

      Usuń
    5. No właśnie co buty przeszkadzają?

      Usuń
    6. Czekaj, czekaj! Mam nadzieję, że Pani kosmetyczka się postara i będzie co pokazywać :D

      Usuń
    7. Anonim może się burzyć o buciki bo powinno się zakładać malcowi buciki dopiero kiedy zacznie stawiać pierwsze kroki, troszkę to jest olewane i u nas.. jak Małgosia miała 1-4 mieś zakładałam jej buciki z lamillou a to bardziej skarpety niż buciki, nie znam się do końca i nie wiem czy takie zakładanie bucików na 1h spaceru dziennie ma jakiś negatywny wpływ..

      Usuń
    8. Tak jak już pisałam to te buciki to w sumie nie buciki. Bardzo mięciutkie są itp ... :)

      Usuń
    9. Szybko wpisałam w google i znalazłam "Błędem jest zakładanie dziecku, które jeszcze nie chodzi, sztywnych butów o twardej podeszwie i sztywnym zapięciu, żeby dziecko ładnie wyglądało. Zdrowa, niemowlęca stopa nie wymaga żadnego usztywniania, powinna móc się po prostu swobodnie poruszać. Właściwe jest pozwalanie maluchowi na raczkowanie i stawianie pierwszych kroków boso - pracuje wtedy cała stopa. Ewentualnie można niemowlęciu zakładać tzw. miękkie buciki, najlepiej ze skóry o zamszowej podeszwie, która działa jak ABS. Takie buty dopasowują się do kształtu stopy, pracują wraz z palcami i nie przeszkadzają w zdrowym rozwoju."

      Usuń
    10. No, czyli Anonim nie ma się o co burzyć ;) Zdjęcia czasami płatają figle :)

      Usuń
    11. Dokładnie takie są buciki na tym zdjęciu :) Skórzane, mięciutkie o zamszowej podeszwie :))

      Usuń
  3. Dziewczyno jak Ty to robisz, że tak bardzo uwielbiam Cię czytać? A fragment o ślubie przepiękny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia zielonego jak ja to robię :) Piszę po prostu to co czuję ;)

      Usuń
  4. ale to mała stylóweczka rośnie <3 Ralph Lauren nawet jest! dbasz o to cudeńko malutkie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Razem z mamusią staramy się, żeby dzidzia pięknie się prezentowała <3

      Usuń
  5. skad ty dziewczyno bierzesz pieniądze na te ciuchy wozek ? sama tez prezentujesz się swietnie wiec jak to robisz ? takie zycie przecież kosztuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to jest za pytanie? Chyba troszeczkę nie na miejscu. Nie będę tego komentować.

      Usuń
    2. to nie miało cie obrazić ani nic w tym rodzaju. po prostu dziwi mnie to ze jetes sama z dzieckiem a stać cie na takie rzeczy jak wozek za 4000zl czy inne dobrodziejstwa jak ray bany czy cos takiego

      Usuń
    3. no właśnie

      Usuń
    4. o matko co za zawiść. się gra - się ma , tyle ;P

      Usuń
    5. Co no właśnie?

      Dominika, przyzwyczaiłam się ... Jak się mieszka w mieście, gdzie wszyscy wszystkich znają to tak to już jest ...

      Usuń
    6. nie rozumiem tego pytania. chlopaczyna wyjechal to zarabia i dba o rodzine. a skoro lubia zyc na poziomie to czemu ma tak nie być? wiem ze szkoda ze ich stać na takie zycie ale coz poradzić?

      Usuń
    7. to skąd pieniądze?

      Usuń
    8. pewnie mamusia z tatusiem zasponsorowali córeczce. tak jak mieszkanko i cala reszte która ma :) co nie zmienia faktu ze zazdrościcie !

      Usuń
    9. Widzę jesteście bardziej doinformowani niż ja :) Wystarczy wyłączyć akceptację komentarzu, a za moment macie tyle do powiedzenia ... Nie wiem skąd te wszystkie niusy, ale zadziwiacie coraz bardziej! Nie ładnie wchodzić z buciorami w cudze życie. Czym się dzielę tym się dzielę, ale już to skąd mam pieniadze i ile, skąd mieszkanie i reszta prywatnych spraw to na prawdę nie jest wasza sprawa także darujcie sobie.

      Usuń
    10. ona ma racje! dajcie sobie spokoj bo to na prawde nie na miejscu. doskonale o tym wiecie bo gdyby tak nie było to każdy anonim bylby podpisany z imienia i nazwiska

      Usuń
    11. Dziękuję!!!

      To NIE jest forum dyskusyjne. Dobranoc.

      Usuń
    12. Dajcie spokój, może w totka wygrała? Co za zawiść na tym świecie :/

      Usuń
    13. niepowiedziałbym ze wyjechalc;]

      Usuń
    14. przynajmniej nie musisz kłamać że wyjechał taka z Ciebie wiarygodna blogerka ;)

      Usuń
    15. Nie wydaje mi się, żeby wiarygodność polegała na obnażaniu 100% mojej prywatności.

      Usuń
    16. Nie przypominam sobie żeby gdziekolwiek było napisane ze wyjechał. Wszędzie pisze ze go nie ma :]

      Usuń
    17. To jeśli ktoś prezentuje i kreuje swoje idealne życie, bajkowo drogie rzeczy dla dziecka, gdzie ludzi dorosłych, którzy zaplanowali zostać rodzicami nie stać na takie luksusy, a jak widać prawie 20letnia dziewczyna może się tym wszystkim pochwalić ;) wiec jak ktoś aż tak obnaża się ze wszystkim - włącznie co, kiedy,gdzie,jak - to chyba powodem do wstydu nie jest też powiedzenie innym blogerkom czy fanom bloga,że ich spekulacje o wyjeździe ojca dziecka są bledne;) za dużo w tym świecie pięknej idylli:)

      Usuń
    18. Drogi anonimku, masz błędne pojęcie niestety na ten temat. Jeżeli przeczytałeś kilka postów to wiedział byś, że nie jest to idealne życie, a tym bardziej bajkowe drogie rzeczy dla dziecka. Na blogu nie jest poruszane to, co należy to naszego prywatnego życia dotyczącego NAS. To co związane z ciążą, macieżyństwem, dzieckiem i jego wychowaniem - jak najbardziej. Tematy poboczne również. Wiec nie rozumiem co nazywasz obnażaniu, bo to ze jesteśmy na spacerze, pada deszcz, mamy wizytę u lekarza itp to chyba nie jest obnażanie bo należy do tematyki tego bloga. Po co to piszesz? Nie wiem, chcesz mi zaszkodzić oskarżając mnie o nie obnażanie całej prawdy? Tym co to czytają, a nie znają mnie bezpośrednio na tym nie zależy. Uwierz mi :) tylko zawistni i zazdrośni ludzie z naszego miasta potrafią wtykać nos w nie swoje sprawy. I wytykać wszystko po kolei.

      Usuń
    19. P.S: pokaż mi te bajkowo drogie rzeczy, a wszystko Ci wyjaśnię :)

      Usuń
    20. no nie każdego stać na wózki za xxx kasy ;] heeee

      Usuń
    21. Aż tak Cię to boli, że mogłam sobie na niego pozwolić? Nie wiem co mam powiedzieć, przeprosić Cię za to? Czy oczekujesz tego, że wytłumaczę się skąd na niego wzięłam? To na prawdę jest lekka przesada. Skąd mam i ile to tylko i wyłącznie moja sprawa, a Ciebie nie powinno to interesować.

      Usuń
    22. Nie ma co mnie boleć,a na bank już nie głowa, zeby myśleć o porządnym zabezpieczeniu, pozdro

      Usuń
  6. Nie pomogę, ja bym już nie wybrała anty, bo to rozwala hormony :/
    Ja dziś byłam u Pani endokrynologi, nie jestem zadowolona.. Straszna jędza ://
    Ale to wszystko na moim blogu
    Trzymaj się tam. Dużo zdrówka
    Buziaki Mamusiu :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja brałam DIANE 35 i byłam na prawdę zadowolona!

      Ty też się trzymaj Wiola, buziaki :*

      Usuń
    2. Ja też brałam Diane 35 na początku, ale nie działała dobrze na mnie :/

      Usuń
    3. A na mnie wręcz przeciwnie - idealnie! Schudłam, poprawiła się cera, włosy, paznokcie :)

      Usuń
    4. Na każdą działa inaczej. Ja już nie biorę 3 miesiące

      Usuń
    5. Dokładnie ... Tabletki muszą być dobrze dobrane bo inaczej efekty uboczne są okropne :|

      Usuń
    6. Też brałam Diane-35, i też byłam zadowolona, do czasu gdy nie wyszła sprawa, że od parunastu lat dochodzi do jakiś zgonów po Dianie. Teraz biorę Microgynon i jestem zadowolona :)

      Usuń
    7. Co do tych zgonów to oczywiście, wyszły takie fakty ale
      po pierwsze nie jeżeli na kilka milionów "użytkowniczek" umarły 2 czy 3 to tak na prawdę jest nic ... (jakkolwiek to zabrzmi)
      po drugie nie udowodniono, że bezpośrednią przyczyną zgonu była DIANE 35
      po trzecie wycofali jej odpowiedniki bo coś było z nimi nie tak, samej DIANE 35 nie :)

      Buziaki :*

      Usuń
  7. Myślę że antykoncepcję najlepiej dobierzesz z gin :)
    W lulaniu w ciągu dnia może pomóc huśtawka, my byśmy się nie obyli bez niej, teraz już poszła w odstawkę, wybierz tylko taką w której Kornelka będzie mogła leżeć jak najbardziej na płasko z uwagi na dobro kręgosłupika ( stad też oburzenie Anonima co do zdjęcia ;)) Ja bez niej też niejednokrotnie nie mogłam nic w domu zrobić i tak jak piszesz 100 % uwagi zabierało dziecko!
    Ja też mam voucher do kosmetyczki a nie mam jakoś weny żeby się umówić ! Ale chyba jutro się umówię żeby mi nie przepadł, a takie cudowne zabiegi mnie czekają.. ahh !
    Kornelka cudowna ! Ale przecież Ty to wiesz ;) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy huśtawkę, ale to nic nie daje ... Niunia huśta się, cieszy, zamyka oczka i za 5 minut koniec spania :(
      A jeżeli chodzi o spacerówkę to według producenta, kiedy w spacerówce jest wkładka dla niemowlaka to dzidziuś od pierwszego dnia życia może w niej spacerować. Jak jest ta wkładka to leży na płasko, tak więc chyba nic złego się nie dzieje ...
      Kochana leć puki możesz!!! Zrelaksujesz się troszkę <3

      Buziaki :*

      Usuń
    2. Hmm.. a próbowałaś jej włączać szum podczas tego bujania? Zwykły biały szum albo szum fal i morza na yt ? Może pomoże, u nas najczęściej bujanie szło w parze z szumem i było skuteczne czasami nawet na 1-2 h ;)
      No właśnie widzę że jakaś taka wkładka tam jest i zastanawiałam się czy to wkładka czy fotelik czy jak to działa :D Wypasiony macie ten wózek ! :)

      Usuń
    3. Próbowałam i nic :( Biedna moja malutka ... :( Nic jej nie pomaga ... :(

      A no wkładka. Bez obaw! :))

      Usuń
    4. No to jeszcze ostatni ratunek to zawijanie do każdej drzemki, o ile zawijanie toleruje to ono plus szum i huśtanie powinny pomóc !
      Małgosia też miała tak że jak tylko ubrałam ją w kurteczkę, włożyłam do gondoli i przykryłam kocykiem od razu odpływała ! Myślę że chodziło o to otulenie właśnie ;)
      A o co chodzi z przekroczeniem progu mieszkania i od razu końcem drzemki też nie wiedziałam :D wyczuwała zmianę temp czy co ? ;)

      Usuń
    5. Spróbuję! Co do progu mieszkania to również nie mam pojęcia. Ale to mała kombinatorka, więc u niej wszystko możliwe :D

      Usuń
    6. Ok ! Daj mi znać jak poszło !
      Powodzenia :D :*

      Usuń
    7. Nie uwierzysz, ale udał się!!! <3

      DZIĘKUJEMY!!! :*

      Usuń
    8. wheee :D cieszę się że pomogłam !
      Buziole dziewczyny ! :*

      Usuń
    9. Jeszcze raz dziękujemy :*

      Usuń
  8. Do anonima w cudzą kieszeń nie zaglądaj!
    A jeśli chodzi o anty to kiedy wraca twój M. i na jak długo? może na razie się wstrzymaj z tymi hormonami. Nie wiem czy karmisz piersią ale tabletki przy karmieniu chyba nie wchodzą w grę. Ja dopóki karmię Julka nie stosuję antykoncepcji (znaczy uważamy :D ) a potem to zobaczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wraca 14 czerwca, już na zawsze <3 Właśnie nie karmię piersią :( Ja już w "uważanie" nie wierzę ... Już raz uważaliśmy .. I teraz mamy Kornelcie <3

      Usuń
    2. Jak ostatnio byłam u mojego gin to polecał mi spiralkę więc może rozważ taką możliwość.

      Usuń
    3. Rozważam, rozważam :) Dziękuję :*

      Usuń
  9. Wraca 14 czerwca, już na zawsze <3 Właśnie nie karmię piersią :( Ja już w "uważanie" nie wierzę ... Już raz uważaliśmy .. I teraz mamy Kornelcie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna dziewczynka. Na pewno Ci ciężko, ale dasz radę. Ja mam trzech chłopców i czasem szał się głowy czepia.
    A następnym razem, jak Cię wścibale będą pytać skąd masz kasę, to powiedz, że pod latarnią zarobiłaś, powinno ich to zatkać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie inteligentna i na poziomie odpowiedź :D

      Usuń
    2. Jakie pytanie, taka odpowiedź.

      Usuń
  11. O matko ale debata się tu zrobiła.
    Ludzie co was obchodzi jej życie prywatne i skąd ma na to wszystko pieniadze, to jest tylko i wyłącznie jej sprawa, a ludzie są po prostu zazdrośni. Jak Wam się coś nie podoba to po co odwiedzacie tego bloga i stawiacie głupie komentarze.
    Mała jest śliczna i jak ładnie ubrana.
    Wiktoria nie przejmuj się tymi komentarzami, to jest po prostu ludzka zazdrość, ja uweilbiam czytać twoje posty. POzdrawiam i całuje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuję się :) Śmieszy mnie ta bezczelność :D

      A niunia moja - najlepsza na świecie!!! <3

      Buziaki :*

      Usuń
  12. No Kochana powiem Ci, że masz przed sobą wyzwanie. Największym z nich jest ta tęsknota ale niebawem ukochany wraca,do tego masz swojego ukochanego drugiego Skarbka przy sobie i te dni odejdą w zapomnienie. Masz rację, dobrze że Maleństwo nie rozumie, ale wiesz... podobno dzieci świetnie wyczuwają nastrój dorosłych. Zadbaj o to, by jak najczęściej słyszała Twój wesoły gość!
    Co do antykoncepcji... Sama niedługo stanę przed tym dylematem ale pewna jestem, że wybiorę antykoncepcję hormonalną w postaci tabletek takich, jakie stosowałam tuż przed ciążą.
    To jednak są decyzje bardzo indywidualne. Na pewno pojawi się na ten temat jeszcze post u Ciebie - czekam na niego :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, na szczęście już niedługo będzie z nami <3 Już nie możemy się doczekać :) Ja też chyba zdecyduję się na tabletki sprzed ciąży :) A post o tym na pewno się pojawi, masz rację!

      Buziaki :/

      Usuń
  13. Co się czepiłeś dziewczyny !! Ma to ma. Jak by była biedna woziła dziecko w obdartym wózku to też byście skomentowali że patologia że kto to widział. Zamiast cieszyć się że chce dla dziecka wszystko co najlepsze, nie podchodzi jak egoistka to trzeba negatywnie skomentować. Młoda jest uczy się i jak każda matka będzie popełniać błędy. Buciki nie zrobią dziecku krzywdy, lepiej nałożyć buty niż miało by wiać po nóżkach w skarpetkach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj w świecie Mam...ciągła praca...ale jaka cudna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie najlepsza na świecie <3 a uśmiech maluszka to najlepsza zapłata!

      Usuń
  15. Ciekawe jak tu u mnie bedzie... Dzielna jestes!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to pokaże samo życie w swoim czasie... Buziaki :*

      Usuń
  16. Może mi Pani powiedzieć jaki pani kupuje bucikow rozmiar?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku, nie mam pojęcia jaki to numer :( Patrzę, żeby były na 0-3 M. Ale i tak są za duże, spadają jej! :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do mojej córki

Kochana Córeczko Dziś mija dokładnie rok od kiedy jesteś już z nami. To pierwsze 365 dni bycia dumną mamą, pierwsze 52 tygodnie naszego pięknego życia. 7 kwietnia 2014 r., godzina 9:30. To wtedy przyszłaś na świat. Zwariowałam na Twoim punkcie w pierwszej sekundzie, kiedy Cię zobaczyłam. Zrozumiałam wtedy, że nie ma na świecie istoty, którą mogłabym pokochać bardziej od Ciebie. To Ty sprawiłaś, że mój świat wywrócił się do góry nogami, a wszystkie plany nagle, w jednej sekundzie uległy zmianie.  To dzięki Tobie nie oszalałam, kiedy zostałyśmy same, bez taty. To dla Ciebie byłam dzielna bo wiedziałam, że jesteś zależna ode mnie i muszę dać radę. Dla Ciebie byłam twarda, ciągle jestem. Dla Ciebie odmieniłam siebie i swoje życie. Wiele zrozumiałam, jeszcze więcej zyskałam.  To właśnie Ty nauczyłaś mnie prawdziwie kochać. Pokazałaś mi co to jest bezgraniczna miłość. Przecież to właśnie Ty kochasz mnie bezgranicznie, a ja taką samą miłością darzę Ciebie. Kocham Cię jak nikogo n

Mleko modyfikowane Bebiko i Bebilon

No to jak w tytule ... :) Ale od początku. Ostatnio zastanawiałam się nad różnicą pomiędzy mlekami modyfikowanymi Bebilon 1 i Bebiko 1. Jak wiadomo jeden producent - NUTRICIA. Postanowiłam więc napisać do nich mejla z zapytaniem czym różni się jedno od drugiego. Nie jedna z Was pewnie zna już od dawna odpowiedź na to pytanie, ale szczerze powiem, że mnie ona ZASZOKOWAŁA! Odpowiedź Pani z obsługi klienta brzmi: "Produkty różnią się szatą graficzną." No i oczywiście ceną.  I tyle!!!!!!! Szatą graficzną ... Normalnie nie wierzę, że tak łatwo dałam się zrobić w konia! Te mleka różnią się jedynie wyglądem opakowania i niczym więcej! Skład jest identyczny!

Faceta trzeba sobie wychować od początku!

Źródło: google.com Jestem największą fanką równouprawnienia, równości między kobietą a mężczyzną. Nie mam nic przeciwko urlopowi tacierzyńskiemu, nie śmieszy mnie facet myjący naczynia, normalnym jest dla mnie widok mężczyzny kąpiącego swoje dziecko czy zmieniającego pampersa wypełnionego po brzegi wszystkim. Są jednak kobiety, dla których wszystko co wyżej wymienione to istna abstrakcja. Poznajcie niektóre z nich.. Maria, 27 lat, mama szesnastomiesięcznej córeczki: " Relacje z partnerem mam kiepskie, jak czegoś nie zrobię to potrafi poniżać wyzywać mnie. Prawie ze sobą już nie rozmawiamy, a dzieckiem w ogóle się nie zajmuje. Najgorzej było po samym porodzie (mała miała straszne kolki potem zaparcia a później chciała być ciągle noszona) wtedy krzyczał ze dziecko plącze i ze nic z tym nie robię. Z domu mnie nie wypuszcza , jak się kłócimy i chce wyjść to zamyka mi drzwi i zabiera klucze.. Czuje się strasznie , gotuje sprzątam zajmuje się dzieckiem ale bez ent