Ehhhh ... Bardzo nie chcę wyjeżdżać. Kocham moje miasto. To mała dziura, w której każdy szuka tylko sensacji i powodu to plot. Anonimowe obrażanie i negowanie każdego słowa to tutaj chleb powszedni ... Sami z resztą widzicie komentarze, tego nie pisze nikt obcy.
Jesteśmy niestety zmuszeni, tak jak większość młodych ludzi, w tym 90% moich znajomych, aby uciekać z tego kraju jak najdalej się da.
Jeżeli tylko nadarzyłaby się okazja, że moglibyśmy tu zostać to byłabym mega szczęśliwa. Ale cóż, życie jakie jest takie jest i trzeba się pogodzić z tym, że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli.
Jak sobie pomyślę, że siostrę, na którą czekałam 18 lat widywałabym dwa razy do roku albo rzadziej to łzy napływają mi do oczu. Nie pójdę sobie do mamy wtedy, kiedy będę miała na to ochotę. Nie odwiedzę taty jak się za nim stęsknię. Nie pójdę do niego do pracy i nie będę się wściekała, że czekam 15 minut a on sobie gawędzi z klientami.
Decyzja jest podjęta. Teraz tylko trzeba zacząć przygotowania. Znaleźć odpowiedzialnych ludzi, którzy nie tylko zamieszkają w naszym domu, ale jeszcze się nim zaopiekują. Poogarniać wszystkie zaczęte, a nie skończone sprawy ... No i przede wszystkim podszkolić język. Z angielskim nie byłoby problemu, maturka rozszerzona była pisana ... :D ale inne to już problem, dla mnie nawet duży!
Im szybciej wyjedziemy tym lepiej dla dziecka. Nie odczuje tego, nie będzie przeżywała, czy stresowała się. A wiadomo - im mniejsze dziecko tym szybciej język wchodzi do główki. A w naszym przypadku od razu będzie się uczyła dwóch. No przecież polski też musi umieć!
Jakoś ciężko mi zaakceptować fakt, że za jakiś czas już nie będę w moim ukochanym mieszkanku, niedaleko centrum, w mieście, w którym mieszkam od urodzenia ...
No dobra, dosyć smutów. Teraz troszkę nas :)
Tak jak już pisałam na naszym kochanym fejsiku, zaczęłam znowu ćwiczyć. Tym razem wzięłam się za to na ostro! Efektów na razie nie widać, ale proszę zdjęcie, będzie do czego porównywać!
Buziaki dla Was!
Aspekt znajomosci dwoch jezykow jest fajny , ale niestety musisz byc swiadoma , ze to nie bedzie perfekcyjny polski .
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak! Ale na pewno nie pozwolę na to, żeby w przyszłości moje dziecko doprowadzało siebie czy któregokolwiek członka rodziny do płaczu bo nie potrafią się dogadać. A znam niestety takie przypadki ... :(
UsuńBuziaki! :*
Szkoda, że musicie wyjechać. Ale mam nadzieję, że bedziesz pisać nadal :).
OdpowiedzUsuńOczywiście, że będę! Jeżeli chociaż jedna osoba będzie to czytała, to na pewno będę dalej pisać!
UsuńBuziaki :*
Ja zawsze będę czytać :)
Usuńa czemu musiscie wyjechac?i dokad?
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanko dotyczące mieszkania, chcecie je wynająć? bo szukam czegoś w Zamościu ;)
OdpowiedzUsuńNiestety tak to już jest, też pewnie ciężko było by mi zostawić wszystko i wyjechać do innego kraju. Ale niestety często to jedyna opcja :/
OdpowiedzUsuńNie zastanawiaj się nawet. Nie warto tu siedzieć. Na pewno sobie poradzicie tym bardziej że nie jedziesz sama,masz kochana rodzinkę :* natomiast co do nauki języka polskiego i niemieckiego niuni to nie wyobrażam sobie tego że oboje rodzic są pochodzenia polskiego a dziecko nie zna języka ojczystego . Niestety z przykrością muszę stwierdzić że znam takie przypadki ... Aaaaaa Nela cukiereczek �� K.
OdpowiedzUsuńPrzykro zostawiać wszystko ale pewnie nie będziesz tego żałować, Jesteś młoda szybko się zaaklimatyzujesz. Trzymam kciuki <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że musicie wyjechać ale gdybym miała możliwość to też bym uciekała. Trzymam kciuki za wasze plany
OdpowiedzUsuńŚliczną masz córeczkę!
Kochana, na razie jeszcze nie musimy, ale przyjdzie taki czas, że będziemy musieli ...
UsuńJa bym z chęcią wyjechała żeby mieszkać gdzieś za granicą, ale raczej się nie zapowiada :(
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! :) Ludzie w UK czy IRL są bardzo mili, pomocni i pozytywnie nastawieni (nie mówię oczywiscie o Polakach...) osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. A i życie tutaj jest jakieś łatwiejsze. Szybko się zaaklimatyzujesz. pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA z wyjazdem może i lepiej. Lepsze życie. Ważne byście byli szczęśliwi :)
Ale bloga nadal będziesz prowadzić :> ?
Najważniejsze aby razem, kochana!!! :)
UsuńOczywiście, że będę prowadzić :* Dopóki tylko będziecie czytać to będę!
Twoja córka ma na imię Nel? :)
OdpowiedzUsuńNie, Kornelia :)
Usuńaha :) myślałam, że Nel, bo ciągle piszesz Nelka itd. W życiu nie skojarzyłam tego z Kornelią :D Mogłaś w takim razie nazwać Nel :P
UsuńNo jak nie? Kornelia - Kornelka - Nelka :) Nie mogłam nazwać Nel bo chciałam Kornelia :)
UsuńNormalny skrót.. Miałam koleżankę w szkole imeiniem Kornelia i wołali Nela, Nelka :)
Usuńjak dla mnie mało normalny, po to nadaje się imię, żeby tym imieniem potem się zwracać. Nel to Nel, a Kornelia to Kornelia.
OdpowiedzUsuńAgnieszka to Aga, Monika to Monia a Mateusz to Mati. W tym też widzisz coś nienormalnego?
Usuń