Ile osób tyle opinii. To już ustaliliśmy dawno. Chyba jeszcze na początku prowadzenia przeze mnie tego bloga, tak? Tak! Więc i pewnie na temat szpinaku istnieje miliard opinii. Swoją mam też i ja a mianowicie szpinak uwielbiam! Wielu z Was pewnie zna tę potrawę, a Ci co nie znają zdecydowanie powinni poznać! Szczególnie Ci, którzy szpinaku nie lubią, brzydzą się go, mają odruch wymiotny... Do naszego domu ten prosty przepis wprowadziła moja mama, jednocześnie przekonując do niego wszystkich, którzy nie byli wstanie zjeść niektórych jego sładników bez odrazy, czy tzw. "cofek". Wszyscy, nawet najmłodsze dzieci, uwielbiają tenże przysmak. Cały gar - jeden dzień i nie ma. Nawet największe "delikatesy", jak to moja babcia mówi, pokochały to danie. Sprawa jest baardzo prosta, szybka i przede wszystkim tania. 12,36 zł - tyle wyniósł mnie dzisiejszy obiad nie tylko dla mnie i dla M., ale i dla Neli. Zjemy go także jutro. Mowa o makaronie penne ze szpinakiem i ser...