Ostatnimi czasy dostaję od Was multum wiadomości związanych z moimi odczuciami na temat naszego wózka. Raz już o tym pisałam, przyrównując Quinny do Stokke. Dziś, po 8 miesiącach użytkowania Quinny mogę w pełni wypowiedzieć się na jego temat.
Zacznę od wyglądu bo to właśnie on rzuca się w oczy. My mamy biały stelarz + czarne siedzisko. Marzyłam o różowym, ale był jedynie w wersji z gondolą, która nie była nam już potrzebna. Wózek prezentuje się na prawdę świetnie, mega nowocześnie. Kubełkowe siedzisko i rzadko spotykany biały stelaż sprawiają, że wygląda bardzo zgrabnie.
Jeżeli chodzi o wszystkie mechanizmy i kombinacje to możliwość zamontowania siedziska w obydwie strony jest godna zauważenia. Kiedy Nela była mniejsza to zależało mi, żeby mieć ją na oku - wtedy woziłam ją tyłem do kierunku jazdy.
Siedzisko rozkłada się na płasko, nie jest przekręcane, jak na przykład w Stokke czy Mima Xari.
Metalowy, "dizajnerski" pałąk można montować lub nie - bardzo łatwo się go zakłada i zdejmuje. Wózek posiada pasy, więc nie jest obowiązkowy. Jego minusem jest to, że kiedy jest zamontowany ciężko wyciągnąć dziecko z wózka. Moim zdaniem wózek z nim wygląda o wiele lepiej niż bez niego.
Składanie jest bardzo proste, wystarczy ściągnąć siedzisko pociągnąć dla pstryczki i docisnąć stelaż w dół. Klamerka przytrzymuje i zapobiega rozkładaniu. Po jej odchyleniu, dzięki "hydraulicznemu zawieszeniu" (:D) wózek sam się rozkłada, wtedy tylko nakładamy siedzisko i gotowe.
Mamy sedana, bagażnik do największych nie należy, ale kiedy odepniemy koła (wystarczy nacisnąć jeden guziczek i gotowe) mieści się bez problemu razem z siedziskiem, kołem zapasowym i, uwaga, fotelikiem!
Podnóżek jest regulowany, dobry do spania jak i do siedzenia.
Rozmiar siedziska jest wystarczający nawet dla trzyletniego dziecka. Dwunastomiesięczna Nela mieści się w nim bez problemu.
Na czarnej tapicerce widać każdą, nawet najmniejszą plamkę, ale materiał z którego jest wykonana doskonale się pierze, wszystko schodzi bez problemu.
Ma dwa minusy, po pierwsze malutki koszyk (istnieje możliwość zamontowania dodatkowej torby przy koszy, ale jakoś nie mogę zabrać się za znalezienie jej). Po drugie zaczął skrzypieć, myślę jednak, że wystarczy prysnąć specjalnym spray'em i po problemie.
Zacznę od wyglądu bo to właśnie on rzuca się w oczy. My mamy biały stelarz + czarne siedzisko. Marzyłam o różowym, ale był jedynie w wersji z gondolą, która nie była nam już potrzebna. Wózek prezentuje się na prawdę świetnie, mega nowocześnie. Kubełkowe siedzisko i rzadko spotykany biały stelaż sprawiają, że wygląda bardzo zgrabnie.
Jeżeli chodzi o wszystkie mechanizmy i kombinacje to możliwość zamontowania siedziska w obydwie strony jest godna zauważenia. Kiedy Nela była mniejsza to zależało mi, żeby mieć ją na oku - wtedy woziłam ją tyłem do kierunku jazdy.
Siedzisko rozkłada się na płasko, nie jest przekręcane, jak na przykład w Stokke czy Mima Xari.
Metalowy, "dizajnerski" pałąk można montować lub nie - bardzo łatwo się go zakłada i zdejmuje. Wózek posiada pasy, więc nie jest obowiązkowy. Jego minusem jest to, że kiedy jest zamontowany ciężko wyciągnąć dziecko z wózka. Moim zdaniem wózek z nim wygląda o wiele lepiej niż bez niego.
Składanie jest bardzo proste, wystarczy ściągnąć siedzisko pociągnąć dla pstryczki i docisnąć stelaż w dół. Klamerka przytrzymuje i zapobiega rozkładaniu. Po jej odchyleniu, dzięki "hydraulicznemu zawieszeniu" (:D) wózek sam się rozkłada, wtedy tylko nakładamy siedzisko i gotowe.
Mamy sedana, bagażnik do największych nie należy, ale kiedy odepniemy koła (wystarczy nacisnąć jeden guziczek i gotowe) mieści się bez problemu razem z siedziskiem, kołem zapasowym i, uwaga, fotelikiem!
Podnóżek jest regulowany, dobry do spania jak i do siedzenia.
Rozmiar siedziska jest wystarczający nawet dla trzyletniego dziecka. Dwunastomiesięczna Nela mieści się w nim bez problemu.
Na czarnej tapicerce widać każdą, nawet najmniejszą plamkę, ale materiał z którego jest wykonana doskonale się pierze, wszystko schodzi bez problemu.
Ma dwa minusy, po pierwsze malutki koszyk (istnieje możliwość zamontowania dodatkowej torby przy koszy, ale jakoś nie mogę zabrać się za znalezienie jej). Po drugie zaczął skrzypieć, myślę jednak, że wystarczy prysnąć specjalnym spray'em i po problemie.
Dla 3 letniego dziecka? Chyba raczej nie... Na pierwszym zdjęciu wygląda jakby była już prawie równa z siedziskiem. Nie wyobrażam sobie mojej 2 latki wozić w tym wózku, ba, przymierzalam ja nawet do niego z ciekawości i wygląda to co najmniej śmiesznie... Wygląda jakby była większa od wózka a do wielkich nie nalezy
OdpowiedzUsuńChyba raczej tak :) Zazdrość przez Ciebie przemawa bo Cię nie stać
UsuńDlaczego jak ktoś nie zgadza się z wpisem jest od razu hejtowany i obrażany? I czemu zaglądasz w mój portfel? Nie piszę złośliwie, mam inne zdanie na temat tego wózka i jestem w 100%pewna, że do 3 lat nie posłuży... I to nie jest zazdrość. Proszę nie mierzyć innych swoją miarą pozdrawiam
UsuńChyba raczej tak :) Zazdrość przez Ciebie przemawa bo Cię nie stać
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten wózek lecz niestety nie na moją kieszeń...:-\
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Miałam wózek Quinny z gondola i nigdy więcej nie zdecyduje się na wózek trzykolowy. Zbyt szerokie rozstawienie kółek co bardzo mi przeszkadzało i bardzo mały kosz pod wózkiem. Teraz mam Hauck i jestem bardzo zadowolona, a Quiny odradzam każdemu kto zastanawia się nad kupnem wózka.
OdpowiedzUsuńIle ludzi tyle różnych zdań. Wózek ładny zgrabny miły dla oka. My mamy wózek z niższej półki cenowej BabyStar z dzieckiem na reku mozna złożyc i rozłozyc i wzucic do auta.
OdpowiedzUsuńA czy moge zapytac ile wzrostu ma Nela? Zastanawiam sie nad kupnem od dluzszego czasu ale nie wiem czy nie bedzie zbyt maly dla corki. Ma 6 miesiecy i ubranka na 74/80 ;/
OdpowiedzUsuńO jejku, nie powiem Ci, nie mam pojęcia :( Ale ubranka na 80/86 są ok :)
UsuńPiękny jest ten wózek ale niestety odpada z racji że nie posiadamy windy zostawiam wózek w aucie żeby nie targać się z nim na 3 piętro. Korzystam z wózka Bugaboo i tez sie skłąda z 2 elementów czyli ramy i sedziska i raczej szukam takiego co składa się bez ścigania siedziska wiec chyba jesteśmy skazani na parasolkę. Choc przyznaję sie szczerze zazdroszcze ci tego wózka ;) i bardzo dziekuję że poświeciłaś chwile i opisałaś swoje wrażenia zQuinny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Klaudia
Jeśli nie jest to tajemnica ile kosztowała sama spacerówka ? :)
OdpowiedzUsuń1799zl
UsuńNo piękny!
OdpowiedzUsuńDzieki za linki :) wózek od zawsze moje marzenie, ale koleżanka odradza... Widziałam go w sklepie, no boski! Tylko ciężki... Ale dzięki za opinię stokke. Odrzucilam go już wczoraj a dziś to na 100% :)
OdpowiedzUsuńDzieki za linki :) wózek od zawsze moje marzenie, ale koleżanka odradza... Widziałam go w sklepie, no boski! Tylko ciężki... Ale dzięki za opinię stokke. Odrzucilam go już wczoraj a dziś to na 100% :)
OdpowiedzUsuńCudowny! Zamówiony ;-)
OdpowiedzUsuńMała poprawka, siedzonko NIE jest kubełkowe, rozkłada się do spania tradycyjnie ;-)
OdpowiedzUsuńSprzedałam Quinny, gdy Aniela miała 2 latka, bo już nie mieściła się do niego. Ale i tak go kupię dla 2go dziecka, dla mnie jest nieziemski ;)
OdpowiedzUsuń