W czasach podstawówki i gimnazjum, kiedy człowiek jest jeszcze głupi, jego wyobrażenia o świecie sięgają poziomu -2, a marzenia i plany są tak wygórowane, że nie jestem w stanie opisać tego jednym słowem, myślałam sobie, że znajdę w przyszłości bogatego męża, że nie będę musiała nic robić, że sprzątaczki, kucharki i opiekunki odwalą za mnie całą brudną robotę. Myślałam sobie, że będę po prostu sobie leżeć i pachnieć, codziennie będę chodzić na zakupy do najlepszych galerii, a szampan i truskawki będą towarzyszyć mi w każdej chwili.
Czas jednak zweryfikował moje cele. Wywrócił wyobrażenia do góry nogami i sprawił, że spojrzałam na życie z innej strony.
Dziś okazuje się, że nie sztuką jest znaleźć sobie sponsora. Sztuką jest do wszystkiego dojść samemu. Małymi, dokładnymi kroczkami powoli osiągać zamierzone cele.
Dlatego też, przez wyżej wspomnianą weryfikację (albo dzięki niej), od jakiegoś czasu pracuję po 12h dziennie. Jestem wykończona, nie ukrywam. Wykończona, a jednocześnie szczęśliwa. Czuje w głębi siebie, że nigdy nie będę mogła sobie zarzucić, że zmarnowałam ten czas, że nie próbowałam. W miniony piątek nawet zasnęłam na siedząco, na fotelu, przy stole. Skończyłam pracę grubo po 24:00. Jest ciężko, nie ukrywam. Ciężko, a jednocześnie całkiem przyjemnie. Przecież przyjemnie jest robić to co się lubi, a na dodatek w przemiłym towarzystwie.
W mejlach, wiadomościach prywatnych i komentarzach często zarzucacie mi, że obiecuję post i nie dodaję, że długo nie piszę, że Was olewam. To nie prawda. Nie obiecuję po to, żeby Was nakręcić, ja po prostu czasami nie mam siły, żeby rękę podnieść, zasypiam w najmniej oczekiwanych momentach... Piszę często, ale to pisanie czasami urywam po pierwszym akapicie. Nie dlatego, ze mi się nie chce. Dlatego, ze mam tyle na głowie, że czasami nie jestem w stanie podrapać się w tyłek bez wyrzutów sumienia. Staram się zorganizować sobie pracę, jakoś to wszystko pogodzić, ale niestety nie zawsze mi wychodzi.
Musicie wybaczyć mi niesubordynację i zaniedbania. To tylko na jakiś czas. Muszę uporać się z natłokiem zajęć i jakoś to wszystko poukładać... Poczekacie?
Może jak sobie zdjęcia obejrzycie to będziecie dla mnie łaskawsze...
Te przedostatnie paznokcie to mistrzostwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! teżchce takie
OdpowiedzUsuńZapraszam :*
UsuńMoje pazurki razy 3 :O Piszesz tak często jak tylko możesz, czyli z ogromną częstotliwością. Zauważając, że zajmujesz się domem, Nelą, chodzisz do pracy, robisz paznokcie i oczywiście piszesz bloga- nie da się mieć do Ciebie jakieś pretensje czy zarzuty. Jestem naocznym świadkiem Twojego zakresu obowiązków i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że robisz to najlepiej jak potrafisz :) Rób tak dalej, każde z nich. Wychodzi Ci to świetnie <3
OdpowiedzUsuń:*
UsuńŚwietne są;)czy są to też paznokcie przedłużone metodą żelowa?
OdpowiedzUsuńŻelowa i hybrydowa :) :*
Usuńkończyłaś jakaś szkole czy sama sie tego nauczyłaś ??
OdpowiedzUsuńSama :)
UsuńPazurki ładne, tylko brzydko je ukladasz do zdjęć.
OdpowiedzUsuńMi się podoba :)
UsuńJa pracuje 12h siedzac na tylku oglądając tv w pracy, nie mam męża, ani dziecka, nie robię nic poza praca (hobby, rower, siłownia itd.) wracam do domu, robię jedzenie i dalej sie klade bo jestem zmęczona 😣 i tak jak juz kiedys pisałam, podziwiam Cie, ze tak doskonale sobie radzisz i tak jak juz wcześniej wspominałam, jestem dumna, ze mamy takie kobietki w Polsce ! 😊 nowe notki pisz na spokojnie, i dodawaj w wolnych chwilach 😊 warto na nie czekać ! 😊 pozdrowienia i buziaki dla Kornelci <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :* jak będziesz miała swoją rodzinę to zobaczysz, ze to wcale nie jest takie trudne :*
Usuńmasz lampe uv czy led?
OdpowiedzUsuńTaka i taka :)
Usuńpisałam kiedyś na insta ale napisze jeszcze raz piękne są paznokietki Twojej roboty :) jak bym była w Zamościu wpadałabym często na paznokcie :) ale niestety nie jestem :( też kiedyś robiłam tylko żelowe ale zaprzestałam.
OdpowiedzUsuńOoo szkoda :( Ale bardzo dziękuję!!! :*
UsuńPrzedłużasz paznokcie na formie żelem? Jeśli tak to jaka cena takiej usługi i czy można się do Ciebie umówić ? :)
OdpowiedzUsuńW takich sprawach zapraszam na priv :)
UsuńOki, w jaki sposób można się skontaktować z Tobą na priv? :)
UsuńNa fejsie, Viktoria Rycak :)
UsuńJakiej lampy ledowej używasz?? �� interesuje mnie to, bo jestem w trakcie poszukiwań
OdpowiedzUsuń