Zawsze uważałam, że do pewnych spraw i decyzji trzeba dorosnąć. Czasem zajmuje to tydzień, a czasem, tak jak w moim przypadku, dwa lata.
Ciężko było mi się przełamać i podjąć tak ważną decyzję choć doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że to z całą pewnością zaważy nie tylko na moim życiu, ale także na życiu mojej rodziny.
Dużo dała mi zmiana towarzystwa. To dzięki namowom jednej z moich najbliższych koleżanek byłam (i jestem) na 100% pewna czego dziś chce od życia. Pomogła również obecna praca. Nie oszukujmy się, szczytem marzeń i ambicji żadnej z nas nie jest praca w sklepie nawet jeśli nad sobą ma się jedynie mamę. Dlatego też postanowiłam zmienić swoje życie i dążyć do samorealizacji.
Przerwa, którą sobie zafundowałam wcale nie jest taka straszna jak mogłoby się wydawać. To tylko i aż dwa lata. Całe 730 dni, których potrzebowałam, żeby zrozumieć co w życiu jest najważniejsze i do czego warto dążyć.
Od pomysłu do do podjęcia decyzji i wykonania pierwszego kroku minęła dosłownie chwila. Potem już jakoś poszło z górki. Papiery, decyzja, wyjazd.
Ogłoszenie wyników to była jedna z tych chwil, których nie zapomnę do końca życia. Duma rozpierała mnie jak nigdy. Chciałam wykrzyczeć całemu światu, że się zdecydowałam, że mi się udało, że będę spełniać marzenia.
Satysfakcja, która mi teraz towarzyszy jest nie do opisania. To jak narkotyk. Raz zasmakujesz, spodoba się i chcesz więcej.
Studia - to o nich tu mowa. Rzuciły nowe światło na moje życie, sprawiły, że nie czuję się już zwyczajnie. To coś więcej.
Rozwój, samorealizacja i rozkwit to coś, co powinno towarzyszyć każdemu z nas.
Trzeba walczyć o siebie zw wszystkich sił, ale nigdy za wszelką cenę. Tylko wtedy możemy być na prawdę szczęśliwi, a na sam koniec powiedzieć NIE ŻAŁUJĘ.
Nigdy nie jest za późno, żeby się kształcić, żeby się rozwijać i pozwalać sobie na zmiany. Możesz zacząć teraz, jutro za rok, a nawet za dziesięć lat. Zdecydujesz się - to najważniejsze.
Ciężko było mi się przełamać i podjąć tak ważną decyzję choć doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że to z całą pewnością zaważy nie tylko na moim życiu, ale także na życiu mojej rodziny.
Dużo dała mi zmiana towarzystwa. To dzięki namowom jednej z moich najbliższych koleżanek byłam (i jestem) na 100% pewna czego dziś chce od życia. Pomogła również obecna praca. Nie oszukujmy się, szczytem marzeń i ambicji żadnej z nas nie jest praca w sklepie nawet jeśli nad sobą ma się jedynie mamę. Dlatego też postanowiłam zmienić swoje życie i dążyć do samorealizacji.
Przerwa, którą sobie zafundowałam wcale nie jest taka straszna jak mogłoby się wydawać. To tylko i aż dwa lata. Całe 730 dni, których potrzebowałam, żeby zrozumieć co w życiu jest najważniejsze i do czego warto dążyć.
Od pomysłu do do podjęcia decyzji i wykonania pierwszego kroku minęła dosłownie chwila. Potem już jakoś poszło z górki. Papiery, decyzja, wyjazd.
Ogłoszenie wyników to była jedna z tych chwil, których nie zapomnę do końca życia. Duma rozpierała mnie jak nigdy. Chciałam wykrzyczeć całemu światu, że się zdecydowałam, że mi się udało, że będę spełniać marzenia.
Satysfakcja, która mi teraz towarzyszy jest nie do opisania. To jak narkotyk. Raz zasmakujesz, spodoba się i chcesz więcej.
Studia - to o nich tu mowa. Rzuciły nowe światło na moje życie, sprawiły, że nie czuję się już zwyczajnie. To coś więcej.
Rozwój, samorealizacja i rozkwit to coś, co powinno towarzyszyć każdemu z nas.
Trzeba walczyć o siebie zw wszystkich sił, ale nigdy za wszelką cenę. Tylko wtedy możemy być na prawdę szczęśliwi, a na sam koniec powiedzieć NIE ŻAŁUJĘ.
Nigdy nie jest za późno, żeby się kształcić, żeby się rozwijać i pozwalać sobie na zmiany. Możesz zacząć teraz, jutro za rok, a nawet za dziesięć lat. Zdecydujesz się - to najważniejsze.
Jednemu trzeba dwóch miesięcy a drugiemu dwóch lat. Mówiłam Ci, że na pewno nie będziesz żałować tej decyzji, nic nie stracisz, a na pewno zyskasz ! A kto jak nie Ty ma iść na studia ? Gratuluję po raz setny i trzymam kciuki max ;* !!!! G. :*
OdpowiedzUsuń<3 dzięki dzięki dzięki <3
UsuńTe buty są strasznie słabe i nie pasują do całego outfitu wiesz?
OdpowiedzUsuńMi się podoba :)
Usuńjakie studia jaki kierunek w Lublinie?
OdpowiedzUsuńTo pewnie jakiś chory kierunek dziennikarstwo alno bezpieczesntwo narodowe albo filologia polska albo psychologia mam racje?
OdpowiedzUsuńNie Tobie oceniać kto na jaki kierunek idzie, wykształcona idiotko po politologii..
UsuńNie, w żadnym wypadku :) haha drugi komentarz mnie rozwalił :D
UsuńWykształcona idiotka może być po każdym kierunku, nie tylko po politologii. Walczmy ze stereotypami :) Wracając do tematu.. Powodzenia na studiach. Mam nadzieję, że kierunek, który wybrałaś pozwoli Ci na rozwijanie Twoich możliwości i pasji.
UsuńDrogie Czytelniczki, "nie plujmy żółcią". Po co ta mowa nienawiści. Cieszmy się, że druga osoba jest szczęśliwa i odnosi sukcesy. Natomiast, gdy przychodzą porażki wyciągnijmy pomocną dłoń.
Pozdrawiam,
Angelika
nie wiem dlaczego ale idealnie do prawa mi pasujesz
OdpowiedzUsuńI tu Cię zaskoczę! To właśnie jest PRAWO <3
UsuńZaocznie? Jaki kierunek?
OdpowiedzUsuńZaocznie, prawo :)
UsuńZ jakiej firmy wózek ?:)
OdpowiedzUsuńO Boże, zabiłaś mnie tym pytaniem! Nie mam zielonego pojęcia. To nie bądź, chwilowo go tylko uzytkujeny. Wydaje mi się, że xlander, ale nie jestem pewna
Usuńjesteś odważna i życzę ci wszystkiego dobrego na "nowej drodze" ku spełnianiu marzeń :)) a jaki kierunek jesli można wiedzieć ?
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! Zdecydowałam się na prawo
UsuńWOW!! No to podziwiam jeszcze bardziej :)
UsuńCytat tytulowy ukradziony Dominice Budzynskiej. Troszke nieladnie...
OdpowiedzUsuńTo jakiś cytat jest ? Pfff żałosna próba wyprowadzenia kogoś z równowagi
UsuńUkradziony? To chyba zbyt pochopny wniosek. W internecie roi się od tego zdania, które jest inne niż to u wspomnianej osoby :)
UsuńMam wrażenie że swoją osobą nie budzisz mieszanych uczuc. Ludzie albo cię lubią albo nienawidzą. I zdecydowaną większość to ci drudzy. Wiem , bo sama tak mam , ale to przez zazdrosc, z którą próbuje walczyć ale nie zawsze mi to wychodzi. Co by nie powiedzieć to ilość wrogów jest najlepsza miara sukcesu. I choć zazdroszczę aż za bardzo ci tego co masz i w jakim miejscu jesteś to życzę ci dobrze. Trzymaj się
OdpowiedzUsuńNie mam nawet pojęcia jak mam to skomentować O.o
UsuńSkad w ludziach tyle zawiści! ? Dziewczyna realizuje swoje marzenia a ludziom szkoda ze im się nie udało! Mi się podoba to ze się spełniasz!powodzenia!
OdpowiedzUsuńA daj spokój ... Jak nie wiadomo o co chodzi to nie wiadomo o co chodzi :D
UsuńO Viki ile Ty musisz tu się naczytać, to Twoje... Swoją drogą, pamiętam że mia£aś na początku wózek Stokke. Czemu przerzuciłaś się na Quinny? Sprzedałaś poprzedni???
OdpowiedzUsuńPo dwóch latach już się przyzwyczaiłam, serio :D Miałam Stokke, ale zrobiłam błąd bo szkoda było mi paru stówek więcej na nowy i kupiłam używany ... Rozklekotany, a po trzech miesiącach to już miałam wrażenie, że się zaraz rozsypie :O Kupiliśmy Quinny. Teraz Quinny poszedł do reklamacji i mamy jakiś zastępczy :D
UsuńNa UMCS?
OdpowiedzUsuńGdzie mozna kupic taki śliczny bezrekawnik dla niuni?:)
OdpowiedzUsuńWytrwałości w nauce, spełnianiu marzeń i realizowania się w życiu "Per Aspera ad Astra" 😊
OdpowiedzUsuńTo można się nie dostać na studia zaoczne?
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia, ale to ma jakieś znaczenie ? Nie wazne, czy można czy nie. Ważne, ze się zdecydowałam, ze chce i ze doroslam do tego :)
Usuń